Poszło o wniosek skierowany w listopadzie 2016 roku, z którym przewodniczący rady Marian Płachecki nie zapoznał pozostałych radnych. Dotyczył on zamieszczania w Biuletynie Informacji Publicznej Miasta i Gminy Szamotuły informacji o terminach posiedzeń poszczególnych komisji rady. Przewodniczący odpowiedział pisemnie, że nie ma takiego obowiązku. Niezadowolony wnioskodawca złożył więc skargę do wojewody. Ostatecznie sprawą zajęła się komisja rewizyjna szamotulskiej rady. „ Ponieważ ze strony przewodniczącego zabrakło rozważenia wniosku wraz z pozostałymi radnymi, skarga jest uzasadniona. Komisja rewizyjna zaleciła rozpatrzenie wniosku Pana J.K. w gremium pozwalającym na ewentualne wprowadzenie zmian w procedurze” - na pisała w uzasadnieniu do projektu uchwały przewodnicząca komisji Halina Zgrajek. Przewodniczący rady Marian Płachecki wyjaśnił, że organizuje on pracę rady. Przyznał, że zakwalifikował wniosek skarżącego z punktu widzenia merytorycznego i formalno - prawnego. Tłumaczył, że prowadzenie strony BIP spoczywa na urzędzie.
- W takim stanie rzeczy przekazywanie wniosku pana Krzysztofa J. radzie gminy było całkowicie zbędne - stwierdził przewodniczący rady. - Miałem pełne prawo do samodzielnego przesłania panu Krzysztofowi J. odpowiedzi na jego wniosek - dodał.
Radna Halina Zgrajek zwróciła uwagę na to, że urząd i rada gminy pełnią rolę służebną wobec społeczeństwa. - Przykro mi jest to mówić, ale takie działanie podlega pod określenie „arogancja władzy” - stwierdziła radna.
Ostatecznie radni większością głosów nie podjęli uchwały w tej sprawie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?