Góra Lodowa wskoczyła na rowery!
Morsowanie okazało się być tylko wstępem do propagowania aktywności fizycznej i hartowania sportowego ducha. Tuż po zakończeniu sezonu kąpieli w lodowatej wodzie, członkowie i członkinie Szamotulskiego Klubu Morsów Góra Lodowa - zgodnie z zapowiedziami - postanowili zadbać o zdrowie i kondycję wskakując na rowery. Od wiosny odbywają cykliczne wyprawy po regionie, sukcesywnie zwiększając poziom ich trudności, a tym samym i liczbę kilometrów do pokonania.
Na koncie mają już m.in. wyprawę na trasie Szamotuły - Obrzycko - Brączewo - Sycyn - Szamotuły oraz nocną wizytę na cmentarzu rodziny Twardowskich i Lossów w Kobylnikach (rzecz jasna na dwóch kółkach). Niedawno natomiast udali się do Nojewa w gminie Pniewy.
Co prawda w okrojonym składzie, ale za to w towarzystwie doskonałych humorów, Góra Lodowa zwiedziła prywatne muzeum kolejnictwa i wieżę ciśnień, odbyła też przejażdżkę drezyną. W drodze powrotnej morsy zajrzały zaś do restauracji Stary Młyn w Nojewie na małe co nieco, a następnie do Zajączkowa, gdzie zafundowały sobie - tym razem - letnią kąpiel w jeziorze. Trasa do Szamotuł wiodła dalej przez tereny leśne w gminie Ostroróg.
Sławomir Wachowiak pełniący nieformalną funkcję prezesa klubu zapowiada, że to z pewnością nie ostatnia wyprawa rowerowa, jaką Góra Lodowa odbędzie przed kolejnym sezonem.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?