Szpital w Szamotułach. Lecznicę czeka rozwój, a pracowników podwyżki!

Szpital w Szamotułach

Zgoda buduje – podkreślał w trakcie wtorkowego briefiengu prasowego szef SP ZOZ w Szamotułach, Remigiusz Pawelczak. Nie bez powodu. Dzięki współpracy z samorządem powiatowym i zaufaniu, jakim zarząd powiatu obdarzył dyrektora, dziś szamotulski SP ZOZ może myśleć o rozwoju i rozszerzaniu oferty kierowanej do mieszkańców – pacjentów. W ciągu najbliższych 2 tygodni rozpoczną się prace nad budową nowego obiektu ochrony zdrowia, który powstanie na terenie szpitala. Inwestycja w całości zrealizowana zostanie ze środków samorządu. Co więcej jednak – 1 października na konto wszystkich pracowników lecznicy wpłynie wyższa pensja. Podwyżki są efektem negocjacji ze związkami zawodowymi. Zakończył się właśnie trwający w szpitalu od 1,5 roku spór zbiorowy.

Buldożery na „tyłach” szpitala

W briefiengu, na który kierujący lecznicą Pawelczak zaprosił lokalne media, udział wzięli również wszyscy członkowie zarządu powiatu. Chwila była bowiem historyczna. Starosta szamotulski, Józef Kwaśniewicz oficjalnie przekazał dyrektorowi pozwolenie na budowę obiektu, który do połowy przyszłego roku powstanie na tzw. tyłach szpitala – pomiędzy budynkiem, w którym obecnie znajdują się poradnie specjalistyczne, a budynkiem dyrekcji. W 4 – kondygnacyjnym obiekcie zlokalizowana zostanie sterylizacja i serwerownia (poziom –1) oraz poradnie specjalistyczne (poziomy 0 i 1). Ostatnie piętro z kolei zabezpieczone zostanie na przyszłe potrzeby szpitala i pozostanie w stanie surowym. Zadanie pochłonie prawie 5 mln zł i w całości sfinansowane zostanie z budżetu powiatu.

– To duże zobowiązanie dla powiatu, długo oczekiwane przez pracowników szpitala – mówił starosta Kwaśniewicz – Dzięki tej inwestycji jakość pracy, standardy świadczonych usług medycznych z pewnością się poprawią. Wierzę, że te zmiany pozwolą na to, byśmy mogli jeszcze lepiej pracować na rzecz mieszkańców – dodawał.

Będzie to największa inwestycja, jaką SP ZOZ realizował w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Zadanie stanowi tak naprawdę odpowiedź na rozporządzenie ministra zdrowia, w którym jasno określono warunki w jakich działać mają m.in. poradnie specjalistyczne. Jeśli do końca przyszłego roku, szpitale nie dostosują się do owych zasad, dalsze funkcjonowanie oddziałów szpitalnych, czy też poradni specjalistycznych stanie pod dużym znakiem zapytania. To samo tyczy się szamotulskiej lecznicy, która – jak podkreślał włodarz powiatu – nie chce „uszczuplać” zakresu świadczonych usług, lecz go rozszerzać.

W pierwszym etapie budowy obiektu prowadzone będą prace rozbiórkowe. Na terenie szpitala pojawią się zatem buldożery, koparki, a potem i samochody z materiałami budowlanymi. Wiązać się to będzie z nieuchronnym zakłóceniem normalnego trybu pracy lecznicy. W trosce o bezpieczeństwo pacjentów i personelu, poradnie specjalistyczne na kilka tygodni przeniesione zostaną do głównego budynku szpitala. Jak wyjaśniał dyrektor Pawelczak – rozlokowane będą one w różnych częściach lecznicy, o czym pacjenci zostaną poinformowani. Pojawią się plakaty jasno wskazujące mieszkańcom, gdzie należy się udać, by dotrzeć na wizytę do lekarza specjalisty. Stanowisko pani Ewy Rybarczyk, która na co dzień pomaga pacjentom odnaleźć się w topografii szpitala i służy wszelkimi informacjami, przeniesione zostanie zaś bliżej głównego wejścia. Personel medyczny również kierować będzie zagubionych pacjentów we właściwe miejsce. Jednostka nie zawiesi zatem swojej codziennej pracy. Dyrektor Pawelczak prosi jedynie o wyrozumiałość w związku z trudnościami mogącymi wystąpić na skutek prowadzonych robót.

Inwestycja realizowana będzie w systemie „zaprojektuj i wybuduj”. Jej wykonawcą jest firma Skanska. Wszystkie prace planowo powinny zakończyć się w połowie przyszłego roku.

Jeszcze w tym roku jednak ruszy drugie wielkie zadanie na terenie szpitala. Część budynku głównego zostanie bowiem przebudowana. Zmiany czekają m.in. Oddział Intensywnej Opieki Medycznej oraz Oddział Chirurgiczny. Szacunkowy koszt zadania to ok. 3 mln zł.

50 zł do podstawy i dodatek socjalny

Niemniej ważna, a w zasadzie dużo ważniejsza informacja podana została przez Remigiusza Pawel-czaka pod koniec briefeingu. W obecności przedstawicieli związków zawodowych dyrektor z niemałą radością oznajmiał, że trwające ponad rok negocjacje ze związkowcami dotyczące wzrostu wynagrodzeń pracowników szpitala, zakończyły się sukcesem. Od 1 października każda podstawa pensji wzrośnie o 50 zł, zaś w grudniu pracownikom przyznane zostanie świadczenie z funduszu socjalnego.

– Na razie to 50 zł, ale do końca kwietnia 2017 roku przewidujemy kolejny wzorst wynagrodzeń – mówił Pawelczak – Sednem porozumienia nie jest jednak kwota, ale to, że – może zabrzmi to górnolotnie – spotykamy się i tworzymy pewną wspólnotę. Zrobię zatem wszystko, by kolejny wzrost wynagrodzeń nastąpił – dodawał.
Pozytywne zakończenie negocjacji ze związkowcami oznacza, że o sporze zbiorowym w szpitalu nie ma już mowy. Przypomnijmy – doszło do niego w lutym 2015 roku na skutek niemożności porozumienia się pomiędzy związkami zawodowymi, a ówczesnym dyrektorem lecznicy, Wiesławem Jarnickim. Związkowcy domagali się podwyżek, zaś dyrektor – jak sami mówili – do wspólnego stołu z pracownikami usiąść nie chciał. Po długich negocjacjach sprawa znalazła jednak swój szczęśliwy finał.

Co ważne – wzrost wynagrodzeń stał się możliwy dzięki dobrej kondycji finansowej, w jakiej obecnie znajduje się SP ZOZ. Lecznica nie musi już spłacać żadnych odsetek karnych, nie ma też żadnych zobowiązań wymagalnych, a raty kredytów regulowane są na bieżąco. Zdaje się zatem, że stwierdzenie: przyszły lepsze czasy dla szpitala, nie jest żadną przesadą.