Zanim jednak wystąpiła ikona polskiej sceny reggae, w pozytywny klimat wprowadził wronczan (i nie tylko) zespół Los Grandes Rudeboys z Grodziska Wielkopolskiego (nazwa zespołu to mieszanka wyrazów hiszpańskich oraz angielskich i można ją przetłumaczyć „Wielcy Niegrzeczni Chłopcy”). LGR, który wzoruje się na m.in. Desmond Dekker, czy The Ethiopians,zagrał oczywiście reggae i ska. Po tak „smacznym” wprowadzeniu przez kapelę z Grodziska, przyszedł czas na gwiazdę wieczoru.
Jarex, który wraz z pozostałymi członkami Bakshisha, nieustannie poszukują odpowiedzi na pytanie: „jak pięknie żyć”, próbowali ją w sobotę znaleźć w utworach Rocket, Boat, Ostatnia szansa, Safety Place, czy Nobody’s Perfect. Zespół zagrał też premierowe kawałki, m.in. przejmujące Zwierciadło. Bakshish, który niedawno, po 12 latach milczenia, wydał płytę “4-I-Ver”, pokazał, że jest naprawdę w dobrej formie. Ich muzyka jest nowoczesna, ale też mocno zakorzeniona w starszej stylistyce. Z kolei niebanalne i mocne teksty bardzo dobrze komponują się z muzyką.
Artyści (Jarek „JAreX” Kowalczyk – wokal, Mariusz „Mario Tolo” Litner – gitara, chórki, Krzysztof Niedźwiecki – gitara solo, chórki, Damian Poprawa – bas, Andrzej Kapsel Rak – bębny, Radek Wocial – keyboard, pianino, chórki oaz Monika „Monia” Biczysko – saksofon, pianino, wokal) nie stronili też od dźwiękowych eksperymentów. Nie można nie wspomnieć o tym, że po raz kolejny nie zawiodła publika, która bawiła się znakomicie, śpiewając razem z artystami – tym razem w ogrodzie Karczmy Brackiej.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?