W sobotnie popołudnie rodzina poinformowała wronieckich policjantów o zaginięciu 73-letniego mieszkańca Obelzanek. Zaginiony mężczyzna jest inwalidą i porusza się na wózku elektrycznym, a po przebytym wcześniej wylewie ma problem z mówieniem.
Rozpoczęła się akcja poszukiwawcza. Mężczyznę szukała rodzina, policjanci, pracownicy służby więziennej i strażacy, w tym płetwonurkowie z Poznania.
– Przeszukiwaliśmy lokalne drogi, pobocza i zarośla – mówi mł. asp. Przemysław Chojan, rzecznik prasowy PSP w Szamotułach. – Przeszukaliśmy też odcinek Warty na wysokości Wronek – dodaje Przemysław Chojan.
Akcję poszukiwawczą ograniczono w sobotę po zachodzie słońca i wznowiono w niedzielę.
– Przełom w poszukiwaniach nastąpił o 14.30 – mówi kom. Jacek Michałowski z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach. – Zaginionego odnalazł syn. Okazało się, że poszukiwany pojechał z Obelzanek do Nowej Wsi w odwiedziny do córki. Nie zastał jej w domu. W drogę powrotną wybrał skrót przez nowowiejski park. Tam wjechał w dziurę w drodze, a jego wózek wylądował w krzakach – relacjonuje przebieg zdarzeń Michałowski.
Mężczyzna nie był w stanie sam się wydostać ani nawet zawołać o pomoc. Upadł tak niefortunnie, że nie zauważył go patrol poszukiwawczy, który w trakcie akcji dwa razy tamtędy przejeżdżał. Zaginiony spędził ponad dobę sam w lesie. Szczęśliwie w nocy z soboty na niedzielę nie było deszczu. Mężczyzna choć wystraszony i zmęczony, został w stosunkowo dobrej formie odwieziony na badania do szpitala.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?