"Chociaż wschód słońca dopiero o 5 my już od 3 jesteśmy na nogach, rowery załadowane niczym wielbłądy, wszystko sprawdzone... i tak czegoś zapomnieliśmy - tego się nie uniknie! Na dworze ciemno - zaczyna się robić szaro. A my ruszamy. Z pniewskiego rynku. Kierujemy się na Międzychód. Wiatr nie powinien wiać mocno bynajmniej od samego początku. Zobaczmy co przyniesie nam trasa i kolejne kilometry. Przed nami długa droga - dzisiaj nieco nierozsądnie - planujemy pokonać najwięcej kilometrów." - tak pisali do nas pniewianie 18 lipca.
Wyprawa rowerowa: piątek, 19 lipca: Rozbiliśmy namiot i wypakowujemy się. Wszystkich bolą tyłki. Straszne.... Koniec marudzenia! Podsumujmy dzisiejszy dzień: Ponad 250 km.
Ponad 11 godzin na rowerze Kolano Ignacego nawala... Ale było warto: jesteśmy w Wolinie! Widoki po drodze niesamowite! Dzisiejsze założenie zostało zrealizowane! Przejechaliśmy 250 km jutro dobijamy do Świnoujścia i jedziemy wybrzeżem!
Świnoujście! Właśnie przeprawiliśmy się przez świnie i jedziemy do centrum trochę pozwiedzać.
Wyprawa ruszyła! Jesteśmy w Pobierowie i tu nocujemy u dobrej znajomej dzięki jej rodzince, która załatwiła kawałek podłogi dla naszego namiotu.
Wyprawa rowerowa: sobota, 20 lipca: Witajcie! Wróciliśmy do namiotu po przygotowanej specjalnie dla nas kolacji, którą zorganizowała mama Aśki. Naładowaliśmy telefony i aparat. Na kolejne kilka dni do przodu. Ludzie którzy nas pytają, dokąd zmierzamy, są pod wrażeniem naszego zapału i ambicji.
Bardzo nas to cieszy i dodaje sił! Chcemy jeszcze raz podziękować Aśce, która nam załatwiła nocleg i wspaniale ugościła wraz z rodziną!
Jesteśmy w Pobierowie - dla Radka i Marka powinien to być znany widok z marca... Jednak jest zupełnie inaczej... Do jutra - teraz jeszcze krótkie notatki do reportażu i zasypiamy przy szumie fal... dobranoc!
Dzisiejszy dzień nie był owocny w kilometry (zaledwie 100), ale zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc. Nie trzymaliśmy się dróg głównych tylko zbaczaliśmy, podążając szlakami rowerowymi. Widoki wspaniale! Warte przejechania i zobaczenia właśnie z perspektywy rowerzysty - wiele nieutwardzonych dróg oraz ścieżek o znacznej ilości kilometrów. Pozdrawiamy was z Mielna w którym dzisiaj śpimy....
Co za koszmar - w kolejce w sklepie czekaliśmy ponad 40 minut, chociaż wszystkie kasy były czynne.
Rozmawialiśmy też z kilkoma grupami rowerzystów długodystansowych. Ciekawe historie.
Idziemy spać. bo rano wstajemy. załatwiamy co musimy i jedziemy dalej
Wyprawa rowerowa: niedziela, 21 lipca: Jesteśmy w Łazach. I jedziemy dalej.
Śpimy w Ustce. A właściwie to za. Gdzie? Nie wiemy sami...
Ale... Do morza mamy 50 metrów w poziomie i 60 w pionie...
Tu jest pięknie!
Kolejne wiadomości z wyprawy rowerowej pniewian wkrótce!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?