Początek meczu jak i większość pierwszej połowy był kiepskim widowiskiem. Swoje robiła pogoda, która nie szczędziła piłkarzy. Podobnie jak na innych boiskach wiał silny wiatr, było zimno, a na dodatek padał deszcz wraz z gradem. Pierwsza bramka padła w 43 minucie. Patryk Wyrębski wykorzystał dobre podanie Michała Szade i nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. Minutę później goście doprowadzili do wyrównania.
Z innych boisk:
Warta postraszyła Sokoła
Cenny remis Czarnych w Gnieźnie
Błękitni nie pozostawili złudzeń outsiderowi
Bezcenne zwycięstwo Sparty na wyjeździe
Po zmianie stron dominowali zawodnicy Sokoła Duszniki. Co potwierdzili chwilę po wznowieniu meczu. Gospodarze skopiowali akcję z pierwszej połowy i Patrykowi Wyrębskiemu znów asystował Michał Szade. Prostopadłe podanie do lewo skrzydłowego gospodarzy, ten wyskakuje zza linii obrońców i pewnie pokonuje goalkeepera. Od 60 minuty goście grali w dziesiątkę, po drugiej żółtej kartce jednego z piłkarzy Mawitu. Dominacja Sokoła była coraz bardziej wyraźna. W 70 minucie tym razem asystował Patryk Wyrębski, obsłużył dobrym podaniem Szymona Szymańskiego, który stał niepilnowany w polu karnym. Dziesięć minut później wynik meczu ustalił ponownie Patryk Wyrębski. Zagrał klepką ze Sławomirem Korpikiem. Autor hat-tricka do kolegi, ten mu odgrywa i Patryk Wyrębski strzela na 4-1.
Więcej przeczytasz w tygodniku Dzień Szamotulski. Zapraszamy w piątek do kiosków!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?