„To już jest koniec, nie ma już nic. Jesteśmy wolni, możemy iść” – słowami piosenki Elektrycznych Gitar kultowy szamotulski pub Chata Alchemika w każdy weekend żegnał klientów rozchodzących się do domów. W świąteczny poniedziałek bywalcy pubu usłyszeli je po raz ostatni. Alchemik zakończył swoją działalność.
Informacja o zamknięciu pubu, jaką prowadzący go Jarosława Jurek podzielił się z mieszkańcami kilka tygodni temu, nie została przez miejscowych zbagatelizowana. Od piątku do poniedziałku Alchemika łącznie odwiedziło ponad 700 osób. W sobotę zaś Chata ogłosiła żałobę – pub przystrojono stosownie na „ostatnie pożegnanie”. Przed wejściem pojawiły się wieńce żałobne, cmentarne chryzantemy i czarne wstęgi. W całym mieście rozklejono nekrologi o treści „Z głębokim żalem zawiadamiamy, iż niezrozumiałą decyzją, ograniczona zostaje działalność jedynego, wyjątkowego miejsca spotkań pozytywnych ludzi”. Od soboty osoby odwiedzające pub, każdego wieczoru zapalały przed nim znicze ubolewając nad tym, że w kolejnym tygodniu Alchemik nie otworzy już dla nich swoich drzwi. Będzie nam strasznie brakować tego miejsca – mówili.
Przypomnijmy, że decyzja o zakończeniu działalności podyktowana została zmianą godzin otwarcia terenu muzeum, na którym pub się mieści. Zgodnie z postanowieniem dyrektora Kruszony, brama główna zamykana będzie o godzinie 23.30. W tej sytuacji, dalsze działanie pubu staje się bezcelowe.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
