Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej ze Spartą?

Magda Prętka
Podczas spotkania działacze podpisali wniosek z prośbą o audyt wewnętrzny klubu
Podczas spotkania działacze podpisali wniosek z prośbą o audyt wewnętrzny klubu Magda Prętka
Cel działaczy MKS Sparta Szamotuły jest jeden - odwołać obecny Zarząd klubu

Sytuacja szamotulskiej Sparty wciąż jest bardzo trudna i to nie tylko pod względem finansowym, ale i strukturalnym, a także sportowym.
W pierwszym składzie pozostało bowiem zaledwie kilku graczy, reszta odeszła do innych klubów. Na dodatek pierwsza drużyna nie ma trenera i nie wiadomo kto miałby go powołać. Prezes Maciej Ławniczak nie przychodzi na spotkania z członkami stowarzyszenia, nie odbiera telefonów. A treningi powinny zacząć się już tydzień temu, gdyż 20 sierpnia ruszają rozgrywki. Zdaniem członków MKS Sparta Szamotuły – prezes klubu zdaje się jednak nie widzieć żadnych problemów w jego funkcjonowaniu.

– Na spotkaniu w maju widziałem, że prezes rzeczywiście potrzebuje od nas pomocy. Zebraliśmy się, więc w kilka osób, ruszyliśmy z cegiełkami na Dniach Szamotuł, podjęliśmy własną inicjatywę i doprowadziliśmy do takiej sytuacji, że dotacja z Urzędu Miasta i Gminy Szamotuły w końcu mogła zostać przelana na konto klubu – mówił Mirosław Koput, były zawodnik i członek MKS Sparta Szamotuły – Ale co z tego, że pomogliśmy, skoro po przelaniu dofinansowania prezes nas olał? Nasza pomoc już się nie liczyła, a on jest przekonany o tym, że wszystko świetnie funkcjonuje. Jeśli, więc ten faktycznie 2 – osobowy Zarząd nie chce naszej pomocy, to my sami przecież nic nie zrobimy – dodaje.

Mimo, iż Sparta otrzymała dotację od samorządu gminnego w wysokości ponad 60 tys. zł., nikt z członków klubu nie wie, ile obecnie środków finansowych znajduje się na koncie Sparty. Podczas wtorkowego zebrania obecni na nim przekonywali, że prezes Ławniczak pobrał z banku całą kwotę, której część miał przeznaczyć na spłatę klubowych zaległości. Na nic zdały się jednak prośby członków stowarzyszenia odnośnie przedstawienia przez prezesa dowodów spłaty zadłużeń komorniczych.

– Ławniczak twierdzi, że to on jest prezesem i to on decyduje o sprawach finansowych klubu. Od momentu, gdy dotacja wpłynęła na konto na spotkania nie dociera, nie odbiera telefonów. Prezes rządzi sam – mówił Mirosław Koput – odbieram to tak, że prezesowi nie zależy na tym klubie – dodał.

Wtorkowe spotkanie zwołane zostało z inicjatywy komisji rewizyjnej i miało mieć charakter zebrania walnego. Informacja o nim widniała zresztą na stronie internetowej klubu na 14 dni przed datą 19 lipca. Problem jednak w tym, że komisja rewizyjna z Maciejem Lesickim na czele nie złożyła formalnego wniosku do Zarządu klubu o zwołanie – w imieniu komisji – wspomnianego zebrania. Zgodnie ze statutem klubu było ono, więc nieważne. Rzecz jasna – prezes Ławniczak nie pojawił się na nim, tylko pisemnie poinformował członków komisji rewizyjnej, iż w związku z tym, że to nie Zarząd zwołał spotkanie, nie może mieć ono charakteru zebrania walnego. I chociaż członkowie MKS Sparta Szamotuły nie podjęli we wtorek żadnych uchwał, dyskusji nie brakowało. Przede wszystkim postanowili oni na wniosek 1/3 członków stowarzyszenia wystosować pismo do Zarządu o zwołanie – tym razem zgodnego ze statutem – walnego zebrania w pierwszym tygodniu sierpnia. Pojawiła się także propozycja stworzenia wniosku do władz Miasta i Gminy Szamotuły o przeprowadzenie wewnętrznego audytu finansowego w klubie, gdyż żaden z członków stowarzyszenia nie posiada informacji o środkach, jakimi klub dysponuje, a także o tym, czy wszelkie zaległości Sparty rzeczywiście zostały spłacone. Jest to tym bardziej istotne ze względu na fakt, że fundusze Sparty są środkami publicznymi. Wniosek taki rzeczywiście powstał i podpisali się pod nim wszyscy obecni członkowie MKS Sparta Szamotuły.

Ponadto Władysław Dyzert, członek stowarzyszenia zaproponował, by poza wspomnianymi wnioskami formalnymi klub złożył na ręce burmistrza, Włodzimierza Kaczmarka list intencyjny z prośbą o bliższe przyjrzenie się sytuacji Sparty.

– Rozpatrzenie wniosku dotyczącego audytu zajmie zapewne ponad 20 dni. Takiego czasu my niestety nie mamy. List z naszymi podpisami natomiast trafiłby do burmistrza w ciągu kilku dni. Być może władze podjęłyby już jakieś działania – przekonywał Władysław Dyzert.

Sytuacja klubu martwi członków tym bardziej, gdyż Sparta w przyszłym roku obchodzić będzie 90 – lecie swojego istnienia. Tymczasem klub jest w rozsypce.

– Może komuś po myśli jest, by Sparta nie wystartowała w rozgrywkach, ale na przeddzień 90 – lecia po prostu musi wystartować. Niech gra w okręgówce, ale za to wierząc i dążąc do tego, by znów powrócić do IV ligi – mówił Tadeusz Kalotka, były piłkarz i członek MKS Sparta Szamotuły – Nie ma trenera, ale są instruktorzy, ja mogę pomóc, inni też, działaczy przecież nie brakuje. Do końca sierpnia mogę trenować zawodników. Być może, gdy ruszymy z działaniami sportowymi , nastąpi również strukturalna poprawa sytuacji klubu – przekonywał Kalotka.

Wszyscy członkowie stowarzyszenia są zgodni co do tego, iż obecny Zarząd klubu musi się zmienić.

– Konieczne są zmiany i odsuniecie pewnych osób od możliwości decydowania o klubie – mówił Władysław Dyzert.

Siły i chęci do działania są, cóż jednak można zrobić, kiedy działacze mają związane ręce, bo – jak sami mówią – prezes twierdzi, że klub działa bez zarzutu? Jedno jest pewne – na walnym zebraniu w sierpniu członkowie stowarzyszenia będą wnioskować o odwołanie obecnego Zarządu klubu. Co na to sam prezes? – nie wiadomo, gdyż nawet nam nie udało się z nim skontaktować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto