Temat płatnych patroli policyjnych podjęty został na ostatnim posiedzeniu komisji zdrowia, opieki społecznej i sportu Rady Miasta i Gminy Szamotuły, która odbyła się w miniony wtorek, 24 stycznia. Oprócz radnych, na posiedzeniu obecny był również nadkom. Mirosław Gogołek z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach, który jest bezpośrednim koordynatorem projektu płatnych patroli na terenie gminy.
– Stanowią one nie tylko narzędzie wspomagające jednostki policji, ale i są działaniami podejmowanymi na rzecz społeczeństwa – mówił nadkom. Mirosław Gogołek – Płatne patrole to inicjatywa, poprzez którą można zwiększyć bezpieczeństwo w mieście gwarantując tym samym policjantom pewien ekwiwalent pieniężny za pracę w wolnym czasie – dodał.
Gogołek równocześnie wyjaśnił radnym, iż projekt płatnych patroli – wbrew społecznemu przekonaniu – nie polega na wypłacaniu dodatkowych świadczeń pieniężnych funkcjonariuszom, którzy i tak podczas owych patroli byliby na służbie, jednak na podejmowaniu przez nich pracy w dni wolne, za co oczywiście policjanci otrzymują stosowne wynagrodzenie.
– Pierwsze płatne patrole pojawiły się w Szamotułach w sierpniu ubiegłego roku i działały one na terenie miasta przez 4 kolejne miesiące. Łącznie pojawiło się 50 patroli 2 – osobowych, z czego znaczną część stanowiły patrole piesze – informował nadkom. Mirosław Gogołek.
Funkcjonariusze patrolowali ulice Szamotuł niekiedy do 2 – 3 godziny nad ranem. W ciągu 4 miesięcy dotarli do 320 miejsc zagrożonych na terenie miasta. Wydali wówczas 200 mandatów, z czego aż 134 dotyczyły spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych. Policjanci wydali także 42 pouczenia. Należy przy tym nadmienić, że patrole funkcjonowały tylko na terenie Szamotuł ze względu na występowanie zjawisk dokuczliwych społecznie. Funkcjonariusze spotykali się m.in. z dewastacjami mienia podczas powrotów młodzieży do domów.
Gogołek zaznaczał przy tym, że płatne patrole stanowią tylko swojego rodzaju wzmocnienie działań podejmowanych przez Komendę Powiatowej Policji w Szamotułach.
– To nie jest tak, że KPP zapycha sobie dziury płatnymi patrolami, bo – proszę mi wierzyć – niekiedy nawet nie miał kto na te patrole pójść. Rozwiązaliśmy to jednak w ten sposób, że w owych patrolach mogli brać udział funkcjonariusze z terenu całego powiatu– tłumaczył nadkom. Gogołek.
Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu "Dnia Szamotulskiego"
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?