Było sporo śmiechu i dobrej zabawy. Nawet chwilowe załamanie pogody nie było w stanie pokrzyżować planów mieszkańcom, którzy bardzo tłumnie odpowiedzieli na zaproszenie proboszcza parafii kolegiackiej, ks. Mariusza Marciniaka do wspólnego świętowania podczas tradycyjnego festynu parafialnego. W niedzielne popołudnie na terenie przy Bazylice Mniejszej w Szamotułach bawiło się kilka pokoleń szamotulan i gości z okolicznych miast oraz wsi. Impreza już dawno temu stała się synonimem niebywałej integracji, ciekawych doznań artystycznych, a przy tym i świetną okazją do spędzenia miłego popołudnia w gronie rodziny oraz przyjaciół.
Atrakcji, rzecz jasna, nie brakowało. Jak zwykle obecni byli motocykliści ze swoimi fantastycznymi maszynami, podziwiano również popisy siłaczy, by chwilę później bić gromkie brawa uczestnikom Konkursu Piosenki Religijnej. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się przy tym loteria fantowa, a także stoiska gastronomiczne z regionalnymi smakołykami. Po pajdę chleba ze smalcem i pachnące wypieki sięgały nawet „niejadki”.
Nieco odważniejsi mieszkańcy decydowali się na spojrzenie na miasto z nieco innej perspektywy, a mianowicie – zza szyby helikoptera, a maluchy z chęcią zaglądały do dmuchanych zamków oraz „kąciku artystycznego”.
Kabaret Smolczyka wywoływał śmiech wprost do utraty tchu, zaś koncert zespołu Redis i Pameli u niejednego uczestnika imprezy rozbudzał chęć do tanecznych szaleństw na parkiecie. Jednym słowem – zabawy faktycznie było co nie miara!
Niezwykle miłym akcentem, który de facto zakończył tegoroczny festyn, stał się pokaz sztucznych ogni. Niebo rozbłysnęło się tysiącem barw! Tę niedzielę wielu zapamięta na bardzo długo.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?