Gmina Obrzycko. Rodzina mieszka w fatalnych warunkach. Mogą stracić synów

Warunki mieszkaniowe rodziny są fatalne, głównie dlatego, że pięć osób – rodzice oraz trójka niepełnosprawnych synów - mieszka w fatalnych warunkach:

- Od kilku lat borykamy się z problemami lokalowymi. W chwili obecnej mieszkamy w lokalu nie będącym naszą własnością. W pięć osób mieszkamy w jednym pokoju i mamy do dyspozycji małą kuchnię. Brak jest łazienki i toalety. Myjemy się w miskach i korzystamy z toalety ToyToy. Troje dzieci posiada orzeczenie o niepełnosprawności, w tym jedno o stopniu znacznym – informowała w jednym z pism do władz gminy pani Barbara.

- Ponadto usłyszeliśmy od kuratora, że jeśli warunki lokalowe się nie poprawią, to dzieci zostaną nam zabrane – dodał z kolei mąż kobiety, pan Artur.

Rodzina występowała do gminy z prośbą o wsparcie – m.in. w pomocy z wybudowaniem łazienki, która nieco poprawiłaby ich byt. Niestety w tym przypadku taka finansowa pomoc w budowie jest niemożliwa, bo jak poinformowała kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Obrzycku, rodzina nie spełnia niestety warunków do udzielenia pomocy finansowej zgodnie z ustawą o pomocy społecznej ponieważ ich dochód na osobę przekracza wskazaną w przepisach kwotę.

Możliwym rozwiązaniem byłby też inny lokal mieszkalny – rodzina wskazuje, że wie o pomieszczeniach w Oborowie. Miejscowość znajduje się blisko miasta, co ułatwiłoby nie posiadającym prawa jazdy, a co za tym idzie – i samochodu – przemieszanie się, np. do sklepu, czy do lekarza.

Sęk w tym, że gmina dysponuje obecnie tylko jednym mieszkaniem – w Jaryszewie. Ten wskazywany – w Oborowie gmina otrzymała z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych - mieści się w bloku poPGRowskim. Jest to lokal wykorzystywany wcześniej na potrzeby Biblioteki Publicznej Gminy Obrzycko i nie został ujęty przez Radę Gminy w wykazie lokali socjalnych.

O szczegółach całej sprawy mówi nam sekretarz gminy Obrzycko Paweł Mordal:

- Problem mieszkaniowy tej rodziny jest nam znany. Starając się pomóc w jego rozwiązaniu Gmina Obrzycko, poza propozycją udostępnienia jedynego posiadanego lokalu socjalnego jaki mamy w Jaryszewie, już wcześniej, z uwagi na konflikt rodzinny, wykonała odrębne przyłącze wodociągowe do zajmowanego przez nich mieszkania. Wyraziła także gotowość wsparcia działań związanych z adaptacją na pokój fragmentu strychu, znajdującego się w zamieszkanym przez nich budynku w miejscowości Zielonagóra, a także ewentualną pomoc w urządzeniu łazienki i podłączeniu ich lokalu do kanalizacji sanitarnej. Propozycje te są cały czas aktualne. Problemem jest jednak brak zgody matki wnioskodawcy na wykonanie jakichkolwiek prac w tym zakresie. Brak uregulowanej sytuacji prawnej budynku sprawia, że zastosowanie takiej formy pomocy bez zgody matki jest niemożliwe. Gmina wyraża jednak gotowość podjęcia się mediacji pomiędzy stronami, której efektem byłaby realizacja deklarowanych działań, a tym samym poprawa warunków mieszkaniowych rodziny – wyjaśnia nam Paweł Mordal.

O rodzinnym konflikcie i braku porozumienia wspominał nam zresztą sam pan Artur, który dodał, że po śmierci babki sytuacja się pogorszyła. Pod koniec kwietnia sprawa byłą też nagłaśniana przez ogólnopolską telewizję Polsat w programie Interwencja, w którym dziennikarze apelowali o pomoc rodzinie. Na razie jednak – rodzina nie miała bezpośrednio żadnego kontaktu – po emisji programu.

Szansą dla rodziny byłby również wynajem jakiegoś lokalu w samym Obrzycku, wszystko zależy jednak od kosztów. Sprawa jest w toku. Czy problemy uda się rozwiązać?