Centrum Sportu Szamotuły ma się dobrze. A przynajmniej takie wnioski wysnuć można ze sprawozdania finansowego, które prezes spółki Rafał Krzykała przedstawił na ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy. Oprócz prezentacji suchych liczb, podzielił się z radnymi również pomysłami na dalszy rozwój spółki, w tym i dość ambitnymi planami inwestycyjnymi. Swoje wystąpienie rozpoczął jednak od kwestii najistotniejszej, a więc od finansów.
Dobry wynik spółki
Centrum Sportu zakończyło rok 2017 zyskiem w wysokości ponad 617 tys. zł. Przychody netto ze sprzedaży usług natomiast kształtowały się na poziomie 2 mln 671 tys. 988 zł, a koszty działalności operacyjnej, to nieco ponad 2 miliony. Zadłużenie, bo i o nim wspomnieć należy, wynosi blisko 6 mln 900 tys. zł. Kwota zatem niebagatelna, lecz – jak się okazuje – w żaden sposób nie zagrażająca bieżącej działalności spółki.
– Na tę kwotę składają się różne papiery wartościowe, czyli obligacje, które zostały wyemitowane na poczet przeprowadzenia inwestycji w Centrum Sportu – mówił Krzykała i wyjaśniał, że zadłużenie jest długoterminowe, a okres spłaty rozłożony został w czasie aż na 15 lat.
Mimo znaczącej konkurencji, Centrum Sportu Szamotuły jest dziś uznanym graczem na rynku sportowym. Dzięki inwestycjom przeprowadzonym w ostatnich latach, zainteresowanie obiektami przy ulicy Sportowej sukcesywnie rośnie.
– Naszym założeniem jest organizacja wielu imprez i obozów sportowych dla drużyn, głównie piłkarskich. Z racji tego, że dysponujemy świetnym zapleczem piłkarskim i dużymi tradycjami sportowymi, przybywają do nas zespoły praktycznie z całej Europy. Dobre wyniki hotelu „Maraton” przekładają się wprost na organizację tych obozów i zgrupowań. Całe lato mieliśmy obłożone w 85 – 90 proc. (mowa o miejscach hotelowych – przyp. red.). Jest to znakomity wynik, biorąc pod uwagę inne obiekty tego typu – akcentował Krzykała.
Odpowiadając na późniejsze zapytania radnych wyjaśniał również, że podobnie sytuacja wygląda w przypadku hostelu, który działa przy hali „Wacław”. Latem oraz w trakcie ferii zimowych obłożenie i tutaj sięga 90 proc.
Ambitne plany
Rok 2017 niewątpliwie odbywał się w Centrum Sportu pod hasłem inwestycji. Spółka finalizowała wówczas modernizację hali sportowej (wartość netto to ponad 5,5 mln zł przy dofinansowaniu na poziomie 1 mln 232 tysięcy), a nieco wcześniej do użytku oddany został drugi obiekt, który udało się zrealizować dzięki emisji obligacji – boisko ze sztuczną nawierzchnią (koszt, to ponad 2,3 mln zł przy wsparciu ze środków zewnętrznych w wysokości 1 mln 206 tys. zł). Mimo sporych zmian, Centrum nie zamierza zwalniać tempa.
– Zysk jest podstawą do inwestowania i z takim przekonaniem rozpoczęliśmy działalność spół-ki – podkreślał Krzykała zapowiadając tym samym, że w planach są kolejne przedsięwzięcia. – Przeprowadziliśmy sondaż wśród mieszkańców na facebooku w zakresie ich oczekiwań co do infrastruktury sportowo – rekreacyjnej. Otrzymaliśmy ok. 400 – 500 odpowiedzi zwrotnych. Znaczna część, bo 80 – 90 proc. mieszkańców wskazywała na to, że w Szamotułach potrzebna jest kręgielnia. Zgadza-my się z takim rozwiązaniem i jest to rzecz możliwa do realizacji. Spółka stara się, by wygospodarować na to zadanie potrzebne środki, w tym i dofinansowanie – tłumaczył Rafał Krzykała. – Niewątpliwie da to możliwości rozwojowe nie tylko Centrum Sportu, ale całemu kompleksowi, łącznie z hotelem. Byłaby to dodatkowa atrakcja dla gości, którzy chcieliby skorzystać z czegoś więcej aniżeli tylko z pokoju hotelowego – wyjaśniał.
Wspomniany obiekt mógłby powstać bezpośrednio przy hali „Wacław”, od strony stadionu. Jeśli tylko spółka pozyska niezbędne środki, kręgielnia zacznie działać w ciągu najbliższych lat. – Taki cel stawiamy sobie na przyszłość – zaznaczał prezes.
Na kręgielni plany spółki jednak się nie kończą. W związku z dużym zainteresowaniem boiskami sportowymi oraz liczbą osób, które z nich korzystają (w szczególności dzieci), Centrum postanowiło wybudować naturalną płytę boiska.
– Jest to nam potrzebne również pod kątem obozów letnich i zimowych, które zapowiadają się w jeszcze większym zakresie niż w tym roku – mówił Krzykała wyjaśniając zarazem, że obecnie trwa procedura przejmowania przez gminę ogródków działkowych, na których terenie powstanie pełnowymiarowe boisko trawiaste.
Co z bieżnią?
W trakcie dalszej dyskusji radny Bartłomiej Idkowiak dopytywał, czy także odnowa bież-ni znajdującej się na stadionie jest brana pod uwagę.
– To jest nasz plan remontowy – odpowiadał Krzykała. Wprost stwierdzał, że dziś obiekt nie nadaje się do użytku.
W tym przypadku jednak dofinansowanie raczej nie wchodzi w grę, gdyż bieżnia nie spełnia wymogów pozwalających na ubieganie się o wparcie ze środków zewnętrznych, czyli 400 m długości oraz przynajmniej 4 m szerokości, tak by można wytyczyć 4 tory.
– Gdybyśmy chcieli otrzymać dofinansowanie musielibyśmy przesunąć płytę boiska lub wyburzyć trybuny przy budynku klubowym. To są znaczne koszty i na to pewnie pieniędzy byśmy już nie otrzymali – mówił.
A jednak sprawa nie jest jeszcze przesądzona. Zdaniem Krzykały warto byłoby się zastanowić nad innym rozwiązaniem, a mianowicie - stworzeniem kompleksu lekkoatletycznego poza terenem Centrum Sportu Szamotuły - wzorem obiektu powiatowego, który już kilka lat temu powstał przy Alei Jana Pawła II.
- Myślę, że w tym kierunku powinniśmy pójść i nie robić wszystkiego w jednym miejscu, bo nie jesteśmy w stanie chyba stworzyć obiektu, który spełniałby oczekiwania i normy do organizacji dużych imprez (na terenie Centrum Sportu - przyp. red.). Wiem, że posłużyłoby to mieszkańcom, w szczególności dzieciom,które mogłyby w większym wymiarze uprawiać lekkoatletykę, ale nie mamy tu takich możliwości - podkreślał.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?