Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Możliwa jest zmiana granic Wielkopolski? Na taką konieczność wskazuje Instytut Sobieskiego. Miałby zyskać Kalisz i Piła

Krzysztof Sobkowski
Krzysztof Sobkowski
Na taką konieczność wskazuje Instytut Sobieskiego. Dzięki temu miałby zyskać Kalisz oraz Piła.
Na taką konieczność wskazuje Instytut Sobieskiego. Dzięki temu miałby zyskać Kalisz oraz Piła. Robert Woźniak / Polskapress
Choć Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie potwierdza prac nad reformą administracyjną kraju, to Instytut Sobieskiego publikuje raport, który zakłada taką konieczność. Raport wskazuje, że w strukturze osadniczej Polski najbardziej brakuje województwa kaliskiego. Zmiany miałyby dotyczyć także regionu pilskiego.

Instytut Sobieskiego opublikował raport dr Łukasza Zaborowskiego „Korekta układu województw – ku równowadze rozwoju”. Jego autorzy stwierdzają, że obecny układ województw nie jest wynikiem spójnej koncepcji, a przypadkową hybrydą, która wpływa na rozwój danego regionu, bądź jego ograniczenie. Proponują cztery warianty rozwiązań, które oprócz rozwoju regionów zakładają także zwiększenie policentryczności kraju. Część z nich dotyczy także Wielkopolski.

Reforma administracyjna kraju? W zależności od wariantu możliwe zmiany granic Wielkopolski

W pierwszy wariancie „minimalnym” autorzy raportu nie zakładają zmian granic Wielkopolski, ale postulują nadanie statusu ośrodka wojewódzkiego regionowi kalisko – ostrowskiemu, przez co miałaby wzrosnąć ranga tych miast.

Drugi wariant „umiarkowany” zakłada, że w kraju powstaną cztery nowe województwa, w tym województwo kaliskie. Zdaniem autorów raportu to „najbardziej brakująca” jednostka w strukturze osadniczej kraju. Obecne województwo wielkopolskie miałby więc zostać okrojone ze swojej południowo – wschodniej części. W skład nowego województwa kaliskiego miałby zostać zaliczony także obecny powiat wieruszowski z łódzkiego.**Wielkopolska na północy miałaby się z kolei wzbogacić o Wałcz,** który graniczy z Piłą. Dzięki temu miałaby wzrosnąć pozycja Piły, jako drugiego – po Poznaniu – ośrodka wojewódzkiego w Wielkopolsce.

Najbardziej rewolucyjny jest wariant trzeci „równoważący”, który zakłada funkcjonowanie 22 województw. Co ciekawe, zakłada powstanie m.in. nowego województwa krajeńsko – pomorskiego, w skład którego miałby wchodzić odłączony od Wielkopolski region pilski. Jest to tak naprawdę powrót do granic dawnego województwa koszalińskiego z 1975 roku. Południowa granica nowego województwa miałaby przebiegać przez powiaty czarnkowsko – trzcianecki i chodzieski, które także miałby znaleźć się w krajeńsko – pomorskim. Ten wariant zakłada także zmianę południowych granic Wielkopolski, czyli zaliczenie Wschowy z lubuskiego do Wielkopolski. Co warte uwagi, ta korekta województw zakłada likwidację województwa lubuskiego i przyłączenie Zielonej Góry do dolnośląskiego, a Gorzowa Wielkopolskiego do nowego województwa lubusko – pomorskiego wraz ze Szczecinem.

Wariant czwarty „makroregionalny” to z kolei propozycja utworzenia 12 dużych ośrodków. Tu Wielkopolska miałaby zostać w graniach proponowanych w wariancie trzecim (czyli bez Kalisza), ale za to z pozostawieniem regionu pilskiego i Gniezna jako ośrodków wojewódzkich, z dodaniem powiatów mogileńskiego i żnińskiego (bez ich krańców wschodnich) oraz powiatu jarocińskiego. Region kaliski miałby zostać połączony z łódzkim, tworząc województwo środkowopolskie.

Reforma administracyjna kraju? Samorządowcy przeciwni

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nie potwierdza, żeby w resorcie trwały jakiekolwiek prace zmierzające do przygotowania reformy administracyjnej kraju. Raczej sceptyczni co do zmian są też wielkopolscy samorządowcy.

Agnieszka Grzechowiak, wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Wielkopolskiego uważa, że takie reformy nie są potrzebne.

- Jestem przeciwniczką takich reform. Wielkopolska w obecnych granicach sprawdza się i nic z z niej nie powinno zniknąć. Mówię to, jako mieszkanka Wągrowca, choć może mieszkańcy Piły myślą inaczej. Proszę jednak pamiętać, że przeprowadzenie takich reform to też koszmarne koszty – mówi Agnieszka Grzechowiak.

W podobnym tonie wypowiada się Piotr Głowski, były już prezydent Piły, a obecnie poseł.

- Przeróżnych opracowań jest wiele i to jest jedno z nich. Temat województwa środkowopomorskiego wraca co jakiś czas, ale do tego byłaby potrzebna gigantyczna wola polityczna w kraju, której myślę, że nie ma. To, co jest obecnie nie jest doskonałe, ale i nie najgorsze, więc nie sądzę, by była konieczna zmiana – mówi Piotr Głowski.

To już 20 lat po ostatniej reformie administracyjnej kraju

Ostatnia reforma administracyjna Polski miała miejsce w 1999 roku i wprowadziła trójstopniowy podział jej terytorium. Kraj został wówczas podzielony na 16 województw, 308 powiatów i 65 miast na prawach powiatu. Po ponad dwóch dekadach w Polsce nadal jest 16 województw, ale już 314 powiatów i 66 miast na prawach powiatu. Jest też 2477 gmin, których w 1999 roku było 2489, a które były już ustanowione reformą administracyjną kraju z 1975 roku.

Instytut Sobieskiego to działający od 20 lat tkink tank, prowadzący działalność naukowo – badawczą, wydawniczą i ekspercką mającą na celu m.in. wskazanie, jak polska gospodarka mogłaby lepiej wykorzystywać szanse związane z czwartą rewolucją przemysłową, innowacyjnością i nowymi technologiami.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto