Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od poważnego wypadku do sportowej pasji! Historia trenerki Agnieszki z Szamotuł

Natalia Nowotna
Natalia Nowotna
Pani Agnieszka w wieku 20 lat miała poważny wypadek z udziałem konia. Była wtedy miłośniczką jazdy konnej. Wypadek był na tyle poważny, że skutkował długim leczeniem i rehabilitacją. Diagnoza lekarza sprawiła, że w jej życiu pojawił się sport. Teraz, jako trenerka, uświadamiania jak ważne jest dbanie o ciało i zdrowe nawyki.

Koń na którym jechałam, miał wtedy źrebaka, przez co klacz była dość złośliwa i pobudzona. Wiadomo, byłam wtedy młoda, mój toczek zostawiłam na skrzyni i pojechałam bez niego. Galopowaliśmy, pojechaliśmy nad jezioro. Wracając koń był już zdenerwowany, bo jego źrebak został w stajni, więc zaczął do niego galopować. Na drodze pojawił się rów, który był zakryty, jak się okazało, ścierniskiem. Koń wpadł do rowu i wyrzucił mnie. Na całe szczęście akurat przejeżdżała bryczka, bo karetka z pewnością by tam nie dojechała. Jechał nią kolega, który był na medycynie. Dowieziono mnie do najbliższego gospodarstwa i do szpitala

- Agnieszka Stelmaszyk wspomina dzień wypadku, który odmienił jej życie.

Czekała ją długa rehabilitacja i leczenie. Agnieszka długo zmagała się z częstymi atakami padaczki pourazowej, która pojawiła się wraz z ciążą, niedługo po wypadku. Była pod stałą opieką, nie mogąc zostawać sama ze względu na stan zdrowia.

Bardzo ciężko było wrócić do siebie. Praktycznie nie miałam twarzy, tak była pozdzierana. Pamiętam, że mój obecny mąż, a wtedy chłopak, przyniósł mi lusterko, i powiedział "zobacz co ci ten koń zrobił!". Teraz się już z tego śmieję, ale gdy wychodziłam ze szpitala, pamiętam, że nie byłam też w stanie utrzymać głowy pionowo. Musiałam ją podtrzymywać, bo uciekała na bok.

- dodaje.

Podczas rehabilitacji Agnieszka trafiła na lekarza, który powiedział że tylko świadome ćwiczenie może zapobiec operacji na otwartym kręgosłupie.

Po ciąży starałam się samej sobie pomóc, początkowo miałam problemy, żeby wstać z łóżka, do tego straszne zawroty głowy, padaczki. Co prawda sport wcześniej był w moim życiu, ale nie był taki świadomy, nie było to ze strony medycznej. Cieszę się, że od tego czasu udało mi się zrobić wiele szkoleń, nie tylko na trenera, ale też właśnie szkolenia medyczne. Dzięki temu też od wielu lat nie mam już padaczki ani nie biorę leków. I tak się zaczęła moja przygoda ze sportem

Startowała w zawodach sylwetkowych. Teraz uczy o zdrowych nawykach w codziennym życiu

Pani Agnieszka osiągnęła już wiele celów. Sumienne treningi pozwoliły jej wystartować w zawodach bikini fitness, w sporcie sylwetkowym. Teraz skupia się na świadomości ciała i przekazywaniu wiedzy o tym, jak poprawnie funkcjonować w codziennym życiu i jak zacząć od podstaw, by później ukształtować zdrowe nawyki. Podkreśla istotność robienia regularnych badań i obserwacji, czego tak naprawdę potrzebuje organizm człowieka. Trenerka chcę uświadamiać ludzi, jak łatwo i skutecznie można sobie pomóc, pozbywając się złych przyzwyczajeń i nawyków, które nabywamy z wiekiem.

Szamotuły na sportowo. Plany trenerki na najbliższą przyszłość

Agnieszka Stelmaszyk stara się również aktywnie działać wśród lokalnej społeczności, aby edukować o zdrowiu i szerzyć aktywność fizyczną wśród mieszkańców Szamotuł.

W Szamotułach organizowałam charytatywne maratony zumby. Znajdywało się wiele chętnych, dużo dziewczyn z którymi pracuję na co dzień bardzo chętnie uczestniczyło. Są oczywiście też plany na przyszłość, przede wszystkim uruchomienie cyklicznych warsztatów, właśnie o świadomości ciała. Jesteśmy już po pierwszych takich warsztatach. Chciałabym też uderzyć do starszych osób. Starsi często mierzą się z tym, że wstydzą się przyjść na siłownie czy na zajęcia. Gdy już uda im się przełamać, to naprawdę im się podoba i czują się jak ryba w wodzie!

- zdradza swoje plany.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto