Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar w Szamotułach. Policja ustala przyczyny pożaru przy ulicy Dworcowej

Redakcja
Pożar w Szamotułach. Przyczyny zdarzenia ustala policja
Pożar w Szamotułach. Przyczyny zdarzenia ustala policja Andrzej Kruszona
Pożar w Szamotułach, który wybuchł we wtorkowe popołudnie pozbawił dach nad głową dwie 5 - osobowe rodziny. Władze miasta zaoferowały pomoc pogorzelcom. Jedna rodzina zajęła lokal socjalny przy ulicy Nowowiejskiego, druga postanowiła szukać lokum na własną rękę i zatrzymała się u znajomych. Burmistrz Kaczmarek deklaruje pomoc w znalezieniu nowych mieszkań

Dzień 10 marca już na zawsze pozostanie w pamięci dwóch szamotulskich rodzin, które zaledwie w ciągu kilkudziesięciu minut straciły dach nad głową. Żywioł pozostawił jedynie zniszczone meble i nadpalone ubrania.

Przyczyny pożaru wciąż są nieznane

Nic nie zwiastowało dramatu, jaki we wtorkowe popołudnie rozegrał się przy jednej z głównych ulic prowadzących na szamotulski Rynek. Mieszkańcy z przerażeniem obserwowali rozprzestrzeniający się z zawrotną prędkością pożar, który chwilę po godzinie 16.00 wybuchł w budynku mieszkalnym przy ulicy Dworcowej.

– To była tak naprawdę chwila, gdy nad dachem budynku zaczęły unosić się wielkie kłęby dymu. Minutę później widać już było ogień. Byłem przerażony, całe zdarzenie wyglądało bardzo poważnie – mówił pan Andrzej, mieszkaniec Szamotuł, który był świadkiem pożaru.

Ogień miał swoje źródło prawdopodobnie w jednym z lokali znajdujących się na piętrze, gdzie jeszcze do wtorku mieszkała 5 – osobowa rodzina. Momentalnie opanował i sąsiednie mieszkanie – dom kolejnych pięciu szamotulan.

Gdy dyżurny stanowiska kierowania PSP w Szamotułach otrzymał zgłoszenie o wybuchu pożaru, bez zbędnej zwłoki skierował na miejsce zdarzenia 9 jednostek straży pożarnej. Przy ulicy Dworcowej pojawili się także funkcjonariusze policji z komendy powiatowej. Jak informuje dyżurny PSP – działania strażaków polegały na zabezpieczeniu palącego się budynku, sprawdzeniu źródła ognia, przeprowadzeniu akcji gaśniczej, a także oddymieniu i przewietrzeniu budynku. Konieczne było także rozebranie części sufitu – spaleniu uległo bowiem poddasze, zaś belki stropowe zostały nadpalone.

– Dwa mieszkania na piętrze są niezdatne do ponownego zamieszkania, przynajmniej na tę chwilę – mówił uczestniczący w akcji st. kpt. Ireneusz Pers, Komendant PSP w Szamotułach.

Po ugaszeniu pożaru kamerą termowizyjną standardowo sprawdzono też, czy w budynku nie ma innych zarzewi ognia.

Kiedy żywioł zaczął opanowywać górną część obiektu, w mieszkaniach znajdujących się na piętrze, jak i w dwóch lokalach użytkowych na parterze, nikt nie przebywał. Mieszkańcy opuścili swoje domostwa, gdy tylko zobaczyli rozprzestrzeniający się ogień, poczuli dym. Pracownika lombardu usytuowanego na parterze zaniepokoiły krzyki wzywające pomoc. I on prędko wyszedł z lokalu. Tam, dzięki szybkiej akcji PSP, pożar jednak nie dotarł. Podobnie jak do pomieszczenia osoby obsługującej pobliski parking. Do chwili przyjazdu ratowników medycznych, strażacy pomagali jednej z przerażonych mieszkanek, podawali tlen.

Interwencja zakończyła się wczesnym wieczorem. O ile żywioł udało się szybko i sprawnie opanować, o tyle wietrzenie pomieszczeń, nad czym czuwali strażacy, było czasochłonne. Ostatecznie nie ustalono przyczyn wybuchu pożaru. Nieoficjalnie mówi się jednak o zwarciu instalacji elektrycznej, choć nie zostało to jeszcze potwierdzone przez służby. Sprawa przekazana została szamotulskiej policji, która wyjaśniać będzie jak do zdarzenia faktycznie doszło. Już we wtorkowe popołudnie funkcjonariusze rozpoczęli przesłuchiwanie świadków pożaru.

– Policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. Dziś funkcjonariusze wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa uczestniczyli w oględzinach miejsca zdarzenia – mówiła st. sierż. Sandra Śrama, oficer ds. prasowych Komendanta Powiatowego Policji w Szamotułach.

Wyniki oględzin w chwili obecnej nie są jednak jeszcze znane.

Pomoc ze strony władz

W trakcie akcji ratowniczo – gaśniczej, przy ulicy Dworcowej pojawił się burmistrz Szamotuł, Włodzimierz Kaczmarek. – Doszło do kolejnej tragedii – mówił spoglądając na działania strażaków. Rozmawiając z pogorzelcami deklarował zaś pomoc i wsparcie. – Na pewno nie zostawimy ich samych sobie – przekonywał.

Obu rodzinom zaproponowane zostały lokale zastępcze, jako rozwiązanie tymczasowe. Jedna z nich skorzystała z tej pomocy znajdując schronienie w mieszkaniu socjalnym przy ulicy Nowowiejskiego.

– Druga rodzina postanowiła szukać lokum na własną rękę mimo, że istniała możliwość skorzystania z mieszkania u sióstr lub pokoi hostelowych działających przy Centrum Sportu. Ostatecznie mieszkańcy przenocowali u znajomych. Kobieta z tej rodziny była dziś u mnie z prośbą o pomoc w znalezieniu mieszkania. Sprawa w tej chwili wygląda tak, że rodzina jeszcze przez parę dni pozostanie u znajomych, a jeśli nie uda nam się znaleźć dla nich mieszkania, tymczasowo przebywać będą w pokojach hostelowych do czasu, gdy znajdziemy dla nich lokum. To niestety dość trudna kwestia, gdyż tych mieszkań brakuje – wyjaśniał w środę burmistrz Kaczmarek – Z myślą o pogorzelcach sprowadziliśmy 2 psychologów, którzy zajęli się obiema rodzinami. Przede wszystkim dziewczynki były dość mocno poruszone i nie ma się czemu dziwić, w przypadku takiej tragedii to normalne. Myślę jednak, że pomoc psychologów będzie nieoceniona i pozwoli uspokoić poszkodowanych mieszkańców. Rodziny zaopatrzone zostały w potrzebne produkty żywnościowe i pierwszej potrzeby, są w stałym kontakcie z Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Nadal deklaruję, że będę podejmował niezbędne działania, by je wspomóc – mówił burmistrz.

Przed publikacją materiału nie udało nam się porozmawiać z pogorzelcami. Mimo, że emocje nieco opadły, cały czas są w wielkim szoku. W jednej chwili stracili w końcu wszystko...

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto