Sympatyczny maltańczyk Nodi zajął II miejsce w naszej akcji „Psy, koty i inne istoty”. Właścicielce, pani Agnieszce Jóźwiak z Gałowa wręczyliśmy już dyplom, nagrody rzeczowe ufundowane przez szamotulską hodowlę psów rasowych Husky z Grodu Halszki, a sam Nodi w przepięknej muszce – jak na dżentelmena przystało – pojawił się w naszej redakcji. Dziś przyszedł czas na prezentację pupila, a więc ostatnią z przyznanych przez „Dzień” nagród.
7 lat temu, w trakcie pobytu państwa Jóźwiaków na wczasach, ich serca skradł maltańczyk, który wraz ze swoimi właścicielami wypoczywał w sąsiednim domku. – Bardzo nam się ten piesek spodobał, a że w naszym domu zawsze były psy, po powrocie zaczęliśmy szukać maltańczyka w okolicy. Trafiliśmy na Nodiego – opowiada pani Agnieszka.
W jednej chwili cała rodzina zakochała się w pełnym energii czworonogu. Mimo, że każdy czuje się z nim związany, piesek ma swoją ulubienicę – panią Agnieszkę.
– Mam dwie córki, które też uwielbiają Nodiego. Z chęcią się z nim bawią, a młodsza córka bardzo lubi go przebierać w rozmaite stroje. Od razu zaznaczę – Nodi nie protestuje, wręcz przeciwnie – jest bardzo grzeczny i zdaje sie, że po prostu to lubi. Mimo to najbardziej przywiązany jest do mnie – opowiada właścicielka – Kiedy mąż szykuje się do pracy i miejsce w łóżku się „zwalnia”, Nodi od razu wskakuje, by wylegiwać się obok mnie. Doszło też do takiej sytuacji, w której będąc w sanatorium musiałam poprosić o przepustkę i wrócić do domu na kilka dni, bo pupil tęsknił. Proszę się nie śmiać, naprawdę nikt nie mógł sobie dać z nim rady – dodaje z uśmiechem pani Agnieszka.
Bywają jednak i takie chwile, w których właścicielka „podpada” pupilowi. Maltańczyk ciągnie ją wówczas za nogawki spodni wyrażając w ten sposób swoje niezadowolenie. Z kolei, gdy oczekuje zainteresowania z jej strony albo jakiegoś smakołyka, staje na łapkach robiąc „maślane” oczy.
Nodi ma przyjaciół nie tylko wśród członków rodziny. „Kumpluje” się także z królikiem, z którym wspólnie się bawią. Z dużym zainteresowaniem wypatruje też na spacerach swojej psiej koleżanki – Beti.
– Udaje przy tym twardziela. Stawia się na duże psy, a małych się boi – śmieje się właścicielka.
Maltańczyk jest bardzo towarzyski. Gdy w domu państwa Jóźwiaków pojawiają sie goście nie ma mowy o tym, by i on nie uczestniczył w spotkaniu. Nie lubi być sam. Nie lubi też wizyt u fryzjera i weterynarza. Swoich właścicieli natomiast, podobnie jak oni jego, uwielbia nad życie!
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
