Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sparta Szamotuły remisuje z Mawitem Lwówek [ZDJĘCIA]

Magda Prętka
Sparta Szamotuły zakończyła rundę jesienną meczem wyjazdowym w Lwówku. Szamotulanie zremisowali z tamtejszym Mawitem 1:1. Mimo, że spotkanie rozgrywane było 11 listopada, przebiegało w bardzo nieprzyjemnej i napiętej atmosferze. Sędziowie, jak to podczas meczów w Lwówku, po raz kolejny dali popis swoich "umiejętności"

Sparta Szamotuły, dość przewrotnie, rozpoczęła obchody Święta Niepodległości od finału rundy jesiennej. W piątkowe przedpołudnie szamotulanie zmierzyli się we Lwówku z drużyną miejscowego Mawitu. Mimo, że nastroje przed meczem były bardzo pozytywne, mało brakowało, by spotkanie zakończyło się prawdziwym skandalem.

Początek meczu w wykonaniu szamotulan nie był zbyt udany. Goście przez dobry kwadrans nie mogli wyjść z własnej połowy, o skutecznej akcji w polu podbramkowym nie wspominając. Na dodatek, około 13 minuty na świetny strzał z dystansu zdecydował się Jakub Kościukiewicz, zmuszając tym samym Patryka Boczka do kapitulacji. Mawit wychodzi na prowadzenie.

Kilka minut później sędzia dopatruje się faulu Marka Tacika na zawodniku gospodarzy w polu karnym. W konsekwencji dyktuje bardzo wątpliwą jedenastkę. Kibice Sparty (których we Lwówku oczywiście nie zabrakło) nie kryją oburzenia. Mawit marnuje jednak doskonałą okazję na podwyższenie wyniku. Szamotulanie natomiast, mimo że osłabieni, zaczynają coraz częściej nacierać na lwówecką bramkę. Niestety, do końca pierwszej połowy podopiecznym trenera Przemysława Szały nie udało się doprowadzić do wyrównania.

Po zamianie stron szamotulanie rozdają karty. Upragniony gol pada około 50 minuty. Piłkę wyprowadzoną ze skrzydła Filip Kaszkowiak podaje do Pedro, a ten dośrodkowuje w pole karne rywali. Dobrze ustawiony Rafał Chmal nie pudłuje, Sparta remisuje z Mawitem 1:1.

Do końca meczu szamotulanie stworzyli sporo sytuacji, które - gdyby tylko zostały wykorzystane - mogłyby dać Sparcie prowadzenie. Zabrakło jednak precyzji, skuteczności, trochę więcej sprytu i odwagi. Szamotulanom nie udało się nawet wykorzystać osłabienia Mawitu, który od 84 minuty zmuszony był grać w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji i czerwoną kartkę zobaczył wówczas Jakub Kościukiewicz. Ostatecznie, spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Tuż przed ostatnią akcją, Przemysław Szała za dyskusję wyrzucony został z boiska. Chwilę wcześniej czerwonym kartonikiem za nieprzepisowe zachowanie (kopnięcie piłki prosto w leżącego na murawie Pawła Szczepaniaka) sędzia ukarał Mateusza Bąbelka z Mawitu. Na murawie zrobiło się bardzo nerwowo. Zawodnicy zaczęli się popychać i dyskutować z głównym arbitrem. Bąbelek nagle ruszył w stronę bocznej linii, przy której stał trener Szała. Z trudem powstrzymać mogła go sędziowska trójka.

Wielkie "brawa" należą się arbitrom, którzy w żaden sposób nie próbowali uspokajać napiętej atmosfery, jaka panowała na boisku praktycznie przez cały mecz. Konsekwencją tego stała się akcja kończąca spotkanie. Inną kwestią pozostają bardzo wątpliwe decyzje głównego sędziego przynajmniej przy połowie nieprzepisowych zagrań zawodników z Lwówka. Historia po raz kolejny zatoczyła więc koło - Sparta w Lwówku co prawda nie przegrała, ale sędziowie znów pokazali się z "bardzo dobrej strony".
Więcej na ten temat w piątkowym "Dniu Szamotulskim"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto