Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Co z rehabilitacją niepełnosprawnych?

Magda Prętka
Archiwum
Na pewno nie dojdzie do sytuacji, w której osoba ze znacznym stopniem niepełnosprawności nie zostanie przyjęta do specjalisty czy na zabiegi rehabilitacyjne – zapowiada dyrektor szamotulskiego szpitala.

Wizyta u lekarza specjalisty z zakresu fizjoterapii poza kolejką oraz dostęp do nielimitowanych zabiegów rehabilitacyjnych – to główne zmiany w zakresie świadczeń medycznych osób niepełnosprawnych przyjętych przez rząd, które wraz z początkiem lipca weszły w życie. Jeszcze w połowie ubiegłego tygodnia nowe zasady funkcjonowały wyłącznie „na papierze”, gdyż placówki medyczne w żaden sposób nie zostały przygotowane do ich wprowadzenia. Brakowało też odpowiedzi na fundamentalne pytanie: kto za dodatkowe świadczenia zapłaci? Dziś szpitale oraz przychodnie mają ustne zapewnienie Narodowego Funduszu Zdrowia, że na ich realizację znajdą się pieniądze. Póki co, z mnóstwem problemów organizacyjnych, radzić muszą sobie sami.

NFZ zobligował szamotulską lecznicę, podobnie jak wszystkie inne placówki medyczne w Polsce, do jak najszybszego przyjmowania osób niepełnosprawnych. Jest to trudne organizacyjnie, jeśli chodzi o różne poradnie specjalistyczne. Sprawa się jeszcze bardziej komplikuje ze świadczeniami dotyczącymi zabiegów rehabilitacyjnych. Z prostej przyczyny – kolejki pacjentów już teraz są długie i wciąż nie wiadomo ile osób zamierza poza kolejnością ubiegać się o dodatkowe świadczenia. Dyrekcja SP ZOZ-u zapewnia jednak, że zrobi wszystko, aby zgodnie z zapisami ustawy, na wizytę u specjalisty niepełnosprawni byli przyjmowani maksymalnie w ciągu 7 dni, natomiast do szpitalnej pracowni rehabilitacyjnej – najszybciej jak będzie to możliwe. O wejściu na zabieg „z marszu” nie ma jednak mowy.

– Jest to sytuacja trudna, gdyż kolejki osób standardowo oczekujących na zabiegi rehabilitacyjne są bardzo długie. Teraz stoimy przed wyzwaniem przyjęcia dodatkowych pacjentów, w związku z czym pojawia się pytanie: co z osobami, które już długi czas oczekują na rehabilitację i jak mamy postępować z pacjentami niepełnosprawnymi? Nie możemy przecież – mówiąc kolokwialnie – wyrzucić kogoś z kolejki – tłumaczy Aleksandra Klijewska, pełnomocnik ds. pacjenta w SP ZOZ w Szamotułach. – Musimy znaleźć kompromis w tej sytuacji i podejmujemy działania, które mają na celu sprawne obsłużenie wszystkich pacjentów – dodaje.

Klijewska równocześnie zaznacza, że może dojść do sytuacji, w której osoby ze znacznym stopniem niepełnospraw-ności znajdują się już w gronie oczekujących na przyjęcie na oddział szpitalny. Listy pacjentów będą zatem pod tym kątem weryfikowane.

– Na razie osoby niepełnosprawne nie wchodzą w standardowe kolejki. Tworzymy wewnętrzną listę, którą będziemy korelować z dostępnością personelu oraz czasem pracy – podsumowuje Klijewska.

W pierwszych dniach lipca, na oddziale rehabilitacyjnym SP ZOZ-u nie zaobserwowano tłumu osób domagających się natychmiastowego przyjęcia na zabiegi. Nie oznacza to jednak, że wkrótce niepełnosprawni nie upomną się o swoje prawa – zagwarantowane im w końcu przez rząd. W chwili obecnej szamotulska lecznica jest w stanie zapewnić opiekę dodatkowym pacjentom, ale w sytuacji, w której lawinowo zjawią się na oddziale, stanie przed nią kolejne wyzwanie. Wyzwanie, do którego szpital już się przygotowuje. Jak tłumaczy dyrektor SP ZOZ-u, Remigiusz Pawelczak, pod uwagę brane jest zwiększenie liczby personelu oraz wydłużenie godzin pracy oddziału.

– Zatrudnienie zostanie dostosowane do zapotrzebowania. Wciąż nie wiemy ile osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, pojawi się u nas. Będziemy jednak reagować na bieżąco i na pewno nie dojdzie do sytuacji, w której ktoś nie zostanie przyjęty – dodaje dyrektor i wyjaśnia, że wraz z dr Robertem Piechotą – szefem szamotulskiej rehabilitacji pracują obecnie nad zmianami organizacyjnymi, które mają zapewnić osobom niepełnosprawnym jak najszybszy dostęp do świadczeń medycznych i równocześnie nie wprowadzać chaosu w prawidłowym działaniu oddziału.

NFZ zapowiedział, że w związku z nową ustawą szpitale mogą liczyć na dodatkowe finansowanie. Tzw. pakiet na start zakłada 10 proc. rozliczenia podstawowej umowy. Po upływie kwartału natomiast placówki otrzymać mają refundację całości świadczeń. Mają, bo póki co, jak podkreśla Pawelczak, są to tylko zapewnienia ustne.

Opiekunowie osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, z którymi udało nam się porozmawiać zapowiadają, że z nowych praw będą korzystać. Sporo z nich obecnie przebywa jednak z dziećmi na turnusach rehabilitacyjnych lub właśnie się na nie wybiera, stąd też wizytę w szpitalu planują na drugą połowę lipca, bądź sierpień.

– Będę ubiegać się o świadczenia dla syna, o bezpłatną opiekę, która już dawno powinna zostać zagwarantowana niepełnosprawnym. Mało kto zdaje sobie sprawę z kosztów, jakie rodzice przeznaczają na rehabilitację. Bardzo często to kilkaset złotych w skali miesiąca, a kogo na to stać? Wielu z nas nie podejmuje przecież pracy, bo nie może, bo opieka nad dzieckiem, choć tak naprawdę nad dorosłym człowiekiem, zwyczajnie na to nie pozwala. O tym nikt nie pomyśli – że nie mamy z czego za rehabilitację zapłacić. Liczę więc na to, że system będzie działał prawidłowo i nasze dzieci otrzymają opiekę, na którą nie będziemy musieli czekać miesiącami – mówi pani Anna z Szamotuł, mama Kamila.

A jak będzie w praktyce? Czas pokaże.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto