Najwidoczniej ktoś zapomniał, że mieszkańcy Gminy Pniewy, a szczególnie jej północnej części, są też żywymi organizmami i istotną częścią tamtejszego ekosystemu, której zdanie nie zostało jednak wzięte pod uwagę, podczas planowania budowy w tamtej okolicy kilku wiatraków.
Piszemy o tym tutaj
Można odnieść wrażenie, że ktoś chciał mieszkańców postawić przed „wiatrakiem dokonanym”. Nie mam nic przeciwko wiatrakom, póki nie przeszkadzają one mieszkańcom. Faktem jest, że nikt nawet nie próbował konsultować z mieszkańcami tej inwestycji.
Wiadomo, że za wiatrakami stoją poważne pieniądze, a to rodzi podejrzenia, że celowo ktoś pominął zdanie ludzi. Dla balansu mamy wzorcową sytuację w Ordzinie, gdzie z kolei ma powstać biogazownia – tzn. do jej powstania jeszcze daleko, ale nikt mieszkańców nie oszukuje. Inwestor z podniesioną przyłbicą stanął przed mieszkańcami Ordzina i tłumaczył, co i jak. Czy ich przekonał, czy nie, to już sprawa trzecio albo czwartorzędna.
Rzecz w tym, że najnormalniej w świecie nie ściemniał. I będą kolejne rozmowy. Tego w mojej ocenie zabrakło władzom Gminy Kwilcz, która tuż przy granicy z Gminą Pniewy planuje budowę wiatraków. Mam nadzieję, że brak tych konsultacji jest tylko zaniedbaniem włodarzy Kwilcza, a nie celowym działaniem.
Liczę też, że władze Pniew też sprawy nie zostawią. W końcu kto sieje wiatr, ten zbiera burzę.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
