Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Złodziej nie przyznaje się do winy

Marcin Pomianowski
Wcześniej karany już podejrzany stawia szamotulskim stróżom prawa poważne zarzuty
Wcześniej karany już podejrzany stawia szamotulskim stróżom prawa poważne zarzuty Archiwum
Karany już wcześniej Tomasz T. zarzuca policjantom pobicie i wymuszenie zeznań – policjanci odpierają zarzuty

Do naszej redakcji wpłynął dramatycznie brzmiący list ojca jednego z mężczyzn zatrzymanych 2 sierpnia pod zarzutem rozboju w sklepie osiedlowym na Al. I Maja w Szamotułach (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). W korespondencji mieszkaniec zarzuca policjantom, że jego syn po zatrzymaniu był bity i zastraszany. Przytaczamy relację w całości:
“Dwóch młodych ludzi idzie ulicą. Podjeżdża radiowóz, wyskakują policjanci. Pytanie: „nazwisko?” Pada odpowiedź. Strzał pałą pod kolana. Delikwent zalicza glebę. Kopniak. Wrzucenie, jak psa do radiowozu. Pytanie zatrzymanego: „o co chodzi?” Odpowiedź: „Jutro się k...a dowiesz”. „Dołek”. Rozebranie do naga. Skucie rąk na plecach oraz nóg. Popychanie i bicie. Jak delikwent upada, przydeptywanie go i bicie pałką po piętach. Cały czas słowa: ”przyznaj się, śmieciu”. Zatrzymany nie wie do czego ma się przyznać. Dwóch trzyma, trzeci bije plastikową butelką pełną wody po całym ciele, „śladu nie będzie”. Zatrzymany dwa razy traci przytomność. Polewanie wodą. Przerwa na kawę. Bicia ciąg dalszy. Skutego, nagiego ustawiają na korytarzu i co chwile jakieś razy. Skutek to obite żebra, sińce pod oczyma, rozcięta warga. “ – tak kończy się opis zdarzeń nadesłany przez czytelnika. By dowiedzieć się więcej kontaktujemy się z samym rzekomo poszkodowanym Tomaszem W.

– Przebieg zdarzeń był dokładnie taki jak opisał to ojciec, nie przyznaję się do napadu i nie rozumiem tej sytuacji, mam też obdukcję lekarską wykonaną przez lekarza sądowego z Lublina, gdzie aktualnie mieszkam. – mówi Tomasz W.

W ocenie lekarza do obrażeń mogło dojść w czasie i wyniku zdarzeń opisanych przez badanego. Tomasz zapowiada złożenie w tej sprawie zawiadomienia do prokuratury.

Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się do szamotulskiej policji.

– Do chwili obecnej (10.08 - przyp. autora) do Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach nie wpłynęła żadna skarga na zachowanie policjantów w dniu 2 sierpnia w trakcie zatrzymania i czynności wobec zatrzymanych mężczyzn.– mówi kom. Jacek Michałowski z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach. – Dwóm zatrzymanym mężczyznom przedstawiono zarzut dokonania rozboju na osobie sprzedawczyni w sklepie spożywczym w Szamotułach na Al. I Maja i kradzieży z kasy pieniędzy w kwocie 100 złotych. Każdy zatrzymany jest zapoznany z jego prawami, w tym z prawem do złożenia skargi na sposób zatrzymania. Każda osoba również ma prawo złożyć zawiadomienie w przypadku gdy czuje się pokrzywdzona jak również w przypadku gdy uważa że jakaś czynność wobec niej była prowadzona w sposób niewłaściwy. Wszystkie informacje dotyczące podejrzenia popełnienia czynu zabronionego są szczegółowo sprawdzane i rozpatrywane. – wyjaśnia Michałowski.

Nieoficjalnie wiemy, że drugi mężczyzna podejrzany o rozbój przyznał się do winy i potwierdził udział Tomasza W. w przestępstwie. Sam Tomasz W. był wcześniej karany, potwierdził to w rozmowie telefonicznej. Obu mężczyznom grozi nawet do 12 lat więzienia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto