W ubiegłym roku miał miejsce incydent związany z lądowaniem helikoptera ratunkowego bez wiedzy szpitala.Skutek był taki, że lekarz i ratownicy musieli skakać przez bramę lądowiska, bo nie miał jej kto otworzyć. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przyznało wówczas, że to załoga śmigłowca nie dochowała należytych procedur. (O tej sprawie przeczytasz TUTAJ
Aby zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości, dyrekcja SP ZOZ zleciła wykonanie instalacji, dzięki której dyspozytor z dyżurki w szpitalu może zdalnie otwierać bramę wjazdową do lądowiska. W piątek Szpital Powiatowy w Szamotułach przekazał Policji i Straży Pożarnej piloty do bramy wjazdowej na teren lądowiska lecznicy dla śmigłowców.
- W walce o zdrowie i życie pacjenta największą rolę odgrywa czas. Sytuacja, jaka miała miejsce w ubiegłym roku, pokazała nam, że różne służby ratunkowe mogą czasami naruszyć procedury. Staramy się zapewnić, by nie miało to wpływu na szybkość udzielenia pomocy lekarskiej. Od teraz w nagłych sytuacjach, bramę lądowiska będzie mógł otworzyć nie tylko pracownik szpitala, ale również służby policji i straży pożarnej. Taka możliwość stanowi gwarancję, że pomoc pacjentowi zostanie udzielona w najkrótszym możliwym czasie – podkreśla dyrektor SP ZOZ w Szamotułach Remigiusz Pawelczak.
Karolina Korwin-Piotrowska: Polskiego #MeToo w show-biznesie nie będzie nigdy. Tu ludzie mało zarabiają i wszyscy się znają
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?