Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

CeZik i Klejnuty w Chacie Alchemika [GALERIA]

Redakcja
We wtorkowy wieczór w szamotulskiej Chacie Alchemika wystąpił CeZik & Klejnuty. Support zapewnił natomiast Peter J. Birch

Jak w jednym zdaniu określić można wtorkowy koncert CeZika w Szamotułach? Raczej się nie da, chociaż osoby, które pojawiły się wówczas w Chacie Alchemika przekonywały już po zakończeniu całego widowiska, iż był to najlepszy koncert kameralny, w jakim dane im było uczestniczyć.

Zabawa dźwiękiem, magia i radość z obcowania z muzyką, szaleństwo brzmieniowe – to jednak nie wszystko. CeZik udowodnił, że muzyką można bawić się na nieskończenie wiele sposobów niejednokrotnie wplatając w nią żart, ironię, przerysowanie. Technika zapętlania dźwięków natomiast, na której oparł swój występ budziła ogromny podziw. Skoordynowanie naprawdę wielu rozmaitych brzmień, zdublowanie nagranego kilka sekund wcześniej wokalu, wymieszanie wszystkiego z dźwiękiem klawiszy, perkusji i beatboxem, a następnie zapętlenie poszczególnych partii, zadziwiało i zachwycało jednocześnie.

– On w jednej osobie zawarł tak naprawdę brzmienie całego bandu. Rozumiem, że dużo w tym przypadku robi technika, sprzęt itp. ale widziałam już podobne tego typu działania innych muzyków i naprawdę nigdy nie wyglądało i nie brzmiało to tak dobrze – mówiła Ania, jedna z uczestniczek koncertu.

Swój repertuar CeZik oparł zarówno na utworach autorskich, jak również na dość zabawnych w formie miksach doskonale znanych przebojów muzyki światowej. Przyzwyczaił już zresztą do tego typu twórczych wariacji swoich fanów, którzy tak naprawdę – mimo znajomości klimatu jego muzyki – nigdy nie wiedzą, czego mogą spodziewać się podczas koncertu.

Nie wiedzieli i tym razem. Ogromnym zaskoczeniem dla osób zgromadzonych w Chacie Alchemika okazało się bowiem pojawienie się Czesława Mozila! Chociaż do Szamotuł zawitał w formie wirtualnej, a ściślej mówiąc – poprzez projekcję klipu do utworu nagranego wspólnie z CeZikiem, sposób jego realizacji sprawiał wrażenie internetowej wideo rozmowy.

– To był genialny pomysł – przekonywał uczestniczący w koncercie Darek – Nagle na rzutniku pojawił się Czesław, który zaczyna śpiewać. Kieruje do CeZika teksty, aby wyszedł w końcu z tej wirtualnej rzeczywistości, z której go znamy. Aż nagle Czesław milknie i CeZik zaczyna swoje partie. Śpiewa. Oboje wplatają w to jakąś grę aktorską i widać, że się bawią. Niesamowite – dodaje.

Niesamowite były również i tematy niektórych kawałków prezentowanych przez CeZika, w tym pewien dość szczególny, bo powstały w oparciu o krytyczne komentarze znalezione w sieci wirtualnej na jego temat. W jednym ze wspomnianych wcześniej miksów natomiast pokusił się o przetłumaczenie tekstów znanych i lubianych zagranicznych piosenek na język polski. Efekt tego zabiegu powodował wśród publiczności brak tchu – z powodu śmiechu, rzecz jasna.

Zanim jednak CeZik pojawił się na alchemicznej scenie przed zgromadzonymi wystąpił Peter J. Birch – kompan artysty podczas trasy koncertowej. Swym charyzmatycznym, głębokim głosem nastroił słuchaczy do dobrej zabawy. A tej z pewnością nie zabrakło. Ciekawe było zresztą zróżnicowanie klimatyczne brzmień obu muzyków. Peter wykonał bowiem dość melancholijne, klasyczne utwory przy akompaniamencie gitary. CeZik z kolei stanowił typową dla swojej twórczości, bombę energii i twórczego, muzycznego szaleństwa.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto