Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Wronek przeciwni obwodnicy

Karolina Matuszewska
Tak widzi obwodnicę Komitet Protestacyjny
Tak widzi obwodnicę Komitet Protestacyjny fot. archiwum komitet protestacyjny
Część mieszkańców Wronek i okolicznych wsi nie jest zadowolona koncepcji obwodnicy forsowanej przez władze. Niektórzy nie wykluczają nawet zaostrzenia protestu

Budowa obwodnicy Wronek jest koniecznością – z tym zgadzają się wszyscy i lokalna społeczność, i lokalne władze. Jednak co do wytyczenia optymalnej trasy jej przebiegu, już takiej zgodności nie ma. Wronieccy radni na listopadowej sesji przyjęli oświadczenie na temat koncepcji przebiegu trasy południowej obwodnicy miasta, która ich zdaniem jest optymalna. Miałaby ona przebiegać w pobliżu wsi Stróżki, Nowa Wieś i Samołęż. Fakt ten zbulwersował mieszkańców tych miejscowości i wzbudził ich zdecydowany sprzeciw. Zawiązał się Komitet Protestacyjny, który w piśmie skierowanym do burmistrza Wronek Mirosława Wieczora, Rady Miasta, Starostwa Powiatowego w Szamotułach i Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu, pod którym podpisało się 204 oburzonych mieszkańców, zebrał argumenty przeciw takiemu planowi przebiegu obwodnicy oraz swoją propozycję przebiegu tejże trasy. Należy dodać, że jest to już drugie takie pismo.

Zdaniem protestujących na pierwsze, wystosowane w maju ubiegłego roku, nikt nie odpowiedział, nie odbyło się też żadne spotkanie celem przeprowadzenia konsultacji społecznych w tejże sprawie. Co „urzędowej” koncepcji obwodnicy mają do zarzucenia niezgadzający się planem jej przebiegu mieszkańcy? Przede wszystkim uważają ją za nieprzemyślaną. Przyjęta koncepcja, zdaniem radnych, „zakłada przebieg obwodnicy w optymalnej odległości od zwartej zabudowy, przy jednoczesnym braku nadmiernego oddalenia od miasta”. Jak odległość ok. 40 metrów od budynku mieszkalnego można nazwać optymalną? Zwłaszcza, że sama firma Samsung planuje tą drogą wysyłać 1200 tirów? – pytają zaś zaniepokojeni mieszkańcy. Powołują się też na prawnie dopuszczalne normy hałasu, które w Polsce dla terenów zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej wynoszą 55 dB w porze dziennej i 50 dB w porze nocnej.

– By wyznaczyć bezpieczną odległość planowanej drogi od zabudowań, należałoby wcześniej dokonać niezbędnych pomiarów i obliczeń dla ruchu obecnego i planowanego – mówią mieszkańcy spornych terenów.

Zobacz także: Wcześniejsza dyskusja o obwodnicy na sesji Rady Miasta i Gminy

Na stronach Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, można też znaleźć informację, że dla województwa wielkopolskiego, dla najmniejszego przedziału ruchu dobowego, średnia dopuszczalna odległość ze względu na hałas wynosi 97 m. Dla przykładu, przy budowie obwodnicy Opalenicy leżącej na drodze wojewódzkiej 307, wyliczona dopuszczalna odległość wynosi 89 m. W wariancie przegłosowanym przez Radę Miasta i Gminy Wronki, przyjęto kryterium 40 metrów od budynków, co w swoim proteście wytykają mieszkańcy.

– Właściwie droga przechodzi w niektórych miejscach przy granicy działek zajmowanych przez budynki mieszkalne. W takich przypadkach umieszczenie ekranów ochronnych nie przyniesie żadnego skutku. Według nas, by nie łamać prawa będzie musiało dojść do wielu przymusowych wysiedleń – mówią.

Czy w takim przypadku wariant obwodnicy przecinający trzy wioski i niszczący jedno z nielicznych jeszcze miejsc we Wronkach, gdzie może się rozwijać jednorodzinna zabudowa mieszkaniowa, będzie ekonomiczny? Czy liczne odwołania i protesty nie spowodują, że tak upragniona obwodnica nie przesunie się w czasie o wiele lat? – pytają protestujący.

Ich zdaniem przy wyborze koncepcji obwodnicy kierowano się wyłącznie względami politycznymi. Przeważa w nim bowiem jeden argument: obwodnica ma być jak najkrótsza, co ma zagwarantować, że 6-km obwodnica uzyska szybkie wsparcie ze środków wojewódzkich. Szybka budowa „obwodnicy” to szybki „sukces” – argumentują swoją opinię. I na poparcie przytaczają przykładowe długości innych planowanych lub istniejących wielkopolskich obwodnic: Czarnków 6,6 km, Murowana Goślina 9,3 km, Wągrowiec 9 km, Ujście warianty od 12 do 16 km, Szamotuły – więcej niż 9 km.

Tak więc protest zainteresowanych mieszkańców jest skierowany przeciwko, jak się wyrażają, „taniej i populistycznej” koncepcji na rzecz koncepcji „droższej, ale funkcjonalnej”. Ta funkcjonalność, zdaniem protestujących, ma znacząco skracać drogę dla samochodów przejeżdżających tranzytem przez Wronki na Pniewy i dalej na autostradę, nie powodować protestów społecznych oraz nie ograniczać rozwoju miasta w okolicach Nowej Wsi, Stróżek i Samołęża. Zwłaszcza, że teren Stróżek jest w planie zagospodarowania przestrzennego Miasta i Gminy Wronki, przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną.

Ponieważ protestujący mieszkańcy wsi uważają, że nie mogą polegać na kompetencji władzy lokalnej, proponują swój własny wariant przebiegu obwodnicy Wronek. Ten, ich zdaniem, skraca drogę dla ruchu tranzytowego o 4 km, zbliża się tylko do kilku zabudowań i to na bezpieczną odległość ok. 200 m, odciąża od ruchu drogowego nie tylko Wronki, ale również wsie Nowa Wieś, Bobulczyn, Stróżki i Samołęż, jednocześnie wymuszając budowę ronda za Bobulczynem, gdzie często dochodzi do śmiertelnych wypadków, a także pozwala na większe korekty trasy celem zminimalizowania utraty gruntów ornych. Długość obwodnicy w tym przypadku wynosi 11 km i według protestujących wcześniej nie jest ona wygórowana.

Co na to radni? Koncepcja budowy południowej obwodnicy Wronek była gorącym tematem ilekroć pojawiała się na posiedzeniach Rady. Radni zgodnie podkreślali jednak – wypracowanie wspólnego oświadczenia Rady w tej sprawie jest jedną z priorytetowych kwestii. Główny argument – Rada Miasta i Gminy Wronki musi mówić jednym głosem, aby dawać czytelny sygnał w tej sprawie władzom wojewódzkim. Jednak, co wyraźnie padło na grudniowej sesji, mieszkańcy muszą sobie zdawać sprawę, że właśnie na szczeblu wojewódzkim, a nie gminnym, zostanie podjęta ostateczna decyzja, co do przebiegu tejże obwodnicy.

W odniesieniu do pisma Komitetu Protestacyjnego, Przewodniczący Rady Ryszard Firlet zaprzeczył, jakoby nie było spotkań z mieszkańcami w tej sprawie i dodał, że w takiej sprawie protesty są nieuniknione i trudno będzie zadowolić wszystkich. Zwrócił też uwagę, że koncepcja przebiegu trasy wyznaczona przez Komitet wchodzi częściowo na grunty należące do gminy Ostroróg i wykracza tym samym poza decyzyjność wronieckich władz samorządowych.
Część protestujących nie wyklucza zaostrzenia akcji i czasowej blokady tzw. „małej obwodnicy” w miejscowości Stróżki.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto