Nieuzasadniona dyskusja na sesji rady powiatowej
Jedną ze spraw omawianych w trakcie ostatniej sesji Rady Powiatu Szamotulskiego było sprawozdanie ze współpracy z organizacjami pozarządowymi. W dużej mierze skupiało się ono na podsumowaniu dotacji, jakie samorząd w roku ubiegłym przyznał OPP w ramach ogłoszonego konkursu ofert. Sprawa dość nieoczekiwanie wywołała dyskusję. Jak się później okazało – zupełnie nieuzasadnioną.
"Rodzina w powiecie"
Uwagę radnego, Józefa Kwaśniewicza przykuł zapis w sprawozdaniu mówiący o tym, iż organizatorem zawodów wędkarskich o puchar starosty był Szamotulski Ośrodek Kultury, którym kieruje Piotr Michalak, pełniący zarazem funkcję wiceprzewodniczącego rady powiatowej.
- Myślę, że odkryto tam (chodzi o SzOK – przyp.red.) jakiś nowy talent, nowy obszar działalności. Chciałbym wierzyć, że dyrektor tego ośrodka odpowie, jaka to pasja obudziła się u niego i zainteresowanie do wędkarstwa. A może któryś ze współpracowników jest specjalistą w tym obszarze? - komentował złośliwie Kwaśniewicz - Przez wiele lat starostwo organizowało te zawody współpracując z wędkarzami, Trudno znaleźć inny argument jak ten panie Piotrze, że jest pan kuzynem pani starosty. Myślę, że hasło „rodzina na swoim” zostało zaadaptowane po raz kolejny na „rodzina w powiecie” - sugerował radny.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: CZY BUDOWA OBWODNICY SZAMOTUŁ OTRZYMA RZĄDOWE DOFINANSOWANIE?
"To zwykłe bajanie"
Michalak nie krył rozczarowania mało eleganckim zachowaniem Kwaśniewicza. Tym bardziej, że jego zarzut wynikał ze zwykłego błędu. Wiceprzewodniczący nazwał go bajaniem.
- Wystarczyło zwyczajnie zapytać i poczekać na odpowiedź, a nie przez 3 minuty dopisywać ideologię i opowiadać głupoty o „rodzinie na swoim”. Jest to zwyczajny błąd w sprawozdaniu, co osobom rozsądnym myślę, że jest wiadome. Ośrodek kultury nie zajmuje się organizacją zawodów wędkarskich. Cała sensacja została wytłumaczona. Myślę, że powinniśmy rzeczowo rozmawiać, a nie opowiadać i bajać – Michalak odpierał zarzuty Kwaśniewicza.
Starosta, Beata Hanyżak potwierdzała, iż do sprawozdania faktycznie wkradł się błąd.
- Wielu to czytało, nikt nie zauważył. Dobrze, że pan Kwaśniewicz jest taki spostrzegawczy – komentowała Hanyżak dodając w odpowiedzi na przytyk, że rodzina rzeczywiście jest dla niej najważniejsza - Oprócz kuzyna, Piotra Michalaka, którego się nie wstydzę - cieszę się, że jesteśmy rodziną - powiem też o siostrze, bo za chwilę będę gdzieś atakowana. Siostra, Iwona Lembicz – Kwatera, inaczej się nazywa, jest dyrektorem Ośrodka Pomocy Społecznej w Szamotułach. To też ważne, reszta rodziny też poukładana, wszyscy na swoim miejscu. Prosiłabym, żeby pan Kwaśniewicz nie robił wycieczek do mojej rodziny, bo to rzeczywiście jest bajanie – skwitowała.
Nie wszyscy są członkami rodziny pani starosty
Trzy grosze do dyskusji dorzucił również radny, Tomasz Runowski stwierdzając, że raczej nie we wszystkich 79 organizacjach, które otrzymały dotację z powiatu działają osoby, które są członkami rodziny pani starosty. Ta z kolei wyjaśniając, iż organizatorem zawodów było PZW Gałowo, z właściwą sobie ironią dopowiadała, że z prezesem koła też nie jest spokrewniona.
Kwaśniewicz za swój zarzut nie przeprosił. Wręcz przeciwnie – w toku dyskusji stwierdził, iż stał się winnym tylko dlatego, że zauważył błąd. Problem w tym, że początkowo sam o błędzie nie wiedział.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?