Szamotuły. Tak wygląda targowisko po zakończeniu handlu w niedzielę [ZDJĘCIA]

Jak wygląda targowisko w Szamotułach po zakończeniu pracy?

W niedziele na szamotulskie targowisko zaglądają prawdziwe tłumy. Pisaliśmy o tym wielokrotnie. Obiekt cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem nie tylko ze strony miejscowych, ale i osób zamieszkałych w ościennych miejscowościach, gminach, a nawet powiatach. Choć w regionie "słynie" z bogatej oferty (na targu zakupić można zarówno płody rolne, odzież, obuwie, meble, jak i szereg innych produktów) szamotulanie i szamotulanki zwracają uwagę, że nie wszystko działa tu tak, jak powinno.

Śmieci rozwiewane na wietrze

Część handlujących, po zakończonej pracy opuszcza targowisko pozostawiając po sobie śmieci, w tym papiery, kartony, zużyte folie. Przy wietrznej pogodzie, te rozwiewane są na teren całego obiektu. Jeden z Czytelników nadesłał do nas zdjęcia, prezentujące targ w niedzielne popołudnie - załączamy je w galerii.

- Czy naprawdę nie można z tym czegoś zrobić? Lubimy nasze targowisko i cieszymy się, że działa, ale czy handlujący nie mogą po sobie posprzątać? - pytają mieszkańcy - Oczywiście nie wszyscy są "śmieciarzami", ale z tymi, którzy śmieci nie potrafią posprzątać trzeba byłoby zrobić porządek - dodają.

Utrudnienia w komunikacji

Z prośbą o komentarz w tej sprawie zwrócimy się do zarządcy obiektu. Okazuje się jednak, że to nie jedyny problem, jaki dostrzegają miejscowi. Kolejnym jest brak wystarczającej liczby miejsc parkingowych, co wiąże się z utrudnioną komunikacją.

- To parkowanie to jakiś horror! Kierowcy parkują auta prawie, że wokół nowej części cmentarza, a potem nie mogą stamtąd wyjechać, bo tyle ich jest. Żeby przejechać na Piaszczychy - na działkę, na korty albo w stronę Gałowa, w niedzielę trzeba swoje odstać w kolejce lub objechać miasto dookoła - pisał jeden z internautów - Skoro tak dużo ludzi przyjeżdża na targ, to trzeba zorganizować duży parking z prawdziwego zdarzenia - przekonywał.

Problemy komunikacyjne przy targowisku faktycznie nie są niczym nowym. Z uwagi na zamknięty przejazd kolejowy przy Alei 1 - go Maja wiele osób wybiera drogę przez Piaszczychy, by dotrzeć np. na ulicę Ostrorogską. W niedzielę, z uwagi na działający obiekt handlowy "pod chmurką" bywa to bardzo utrudnione. Czy coś w tym temacie się zmieni? Do sprawy będziemy powracać.