Z inicjatywy posła Jakuba Rutnickiego w Szamotułach odbyła się konferencja poświęcona Siatkarskim Ośrodkom Sportowym dla dziewcząt i chłopców. Wziął w niej udział legendarny już były trener polskiej reprezentacji w siatkówce mężczyzn, a dziś wice prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej – Waldemar Wspaniały, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Siatkowej – Marek Bykowski, a także starosta szamotulski i burmistrz Szamotuł. Oczywiście nie zabrakło i samych zainteresowanych tym tematem, a więc m.in. lokalnych trenerów i działaczy związanych z siatkówką oraz dyrektorów szkół.
– Marzyliśmy o tym, by stworzyć system kształcenia ukierunkowany na siatkówkę, w którym uczestniczyłoby dużo dzieci i by z tego systemu wychodzili
wyszkoleni zawodnicy – przyszli reprezentanci Polski – mówił Waldemar Wspaniały. – Marzyliśmy o tym, by znaleźć pieniądze i stworzyć w Polsce ośrodki siatkarskie. Szansa na realizację tego pomysłu pojawiła się w lipcu 2011 roku, kiedy po finale Ligi Światowej premier Pawlak powiedział, że chciałby, aby siatkówka stała się naszym sportem narodowym – dodał.
Dzięki staraniom parlamentarzystów, w tym m.in. posła, Pawła Papke – kolejnej legendy polskiej siatkówki, w budżecie rządowym udało się stworzyć rezerwę celową, która przeznaczona ma zostać właśnie na realizację projektu SOS–ów. Jak przekonywał poseł, Jakub Rutnicki natomiast – jeżeli projekt wejdzie w życie, co roku przeznaczana ma być na jego realizację kwota nawet 30 mln zł.
– Powołanie SOS–ów oparte byłoby na szkołach, w których istnieją klasy sportowe, najlepiej o profilu siatkarskim. To szansa, by program ruszył już od września tego roku, bo niestety warunek jest jeden – pieniądze z rezerwy muszą zostać wydane w tym roku – tłumaczył Waldemar Wspaniały.
Jeden ośrodek skupiałby 4 szkoły – 3 gimnazja i liceum, przy czym nie musiałby on w całości znajdować się na terenie jednego miasta. Zamierzeniem twórców programu jest bowiem objęcie SOS–ami jak największego obszaru w województwie, by nie doprowadzić do centralizacji ośrodków np. w jednym powiecie.
– W każdym ośrodku pracowałoby około 12 trenerów, lekarz, fizjoterapeuta oraz koordynator tego ośrodka – informował Wspaniały – Program zakłada przy tym szkolenie nauczycieli, instruktorów, trenerów. Chcielibyśmy, aby wszystkie zajęcia we wszystkich ośrodkach wyglądały tak samo. Jeszcze lepiej by było, gdyby treningi w całej Polsce odbywały się tego samego dnia, o tej samej porze – dodał.
W zamierzeniach organizatorów Siatkarskie Ośrodki Szkolne stanowią piękną ideę. Gorzej jednak z jej realizacją, gdyż wszystko opiera się na grze o czas i pieniądzach. Bez wsparcia lokalnych samorządów program nie ma bowiem szansy zaistnieć, zaś na sporządzenie stosownego wniosku zgłaszającego do udziału w programie – władze miasta i powiatu w porozumieniu ze szkołami mają zaledwie 6 dni, odliczając czas Świąt Wielkiej Nocy. Wniosek musi zostać złożony do 16 kwietnia. Obiekty zlokalizowane na naszym terenie wymogi co prawda spełniają. Posiadamy hale sportowe, bursę i internat, jako potencjalną bazę noclegową dla zawodników. Brakuje tylko pieniędzy.
– Mamy doświadczenie w prowadzeniu podobnego ośrodka – tyle tylko, że opartego na piłce nożnej i nie ujętego w programie rządowym – mówił starosta, Paweł Kowzan – Jesteśmy oczywiście na tak, ale wciąż pozostaje dużo niewiadomych – dodał.
Więcej na ten temat w piątkowym numerze Tygodnika "Dzień Szamotulski"
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?