Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mazurki jakich mało! Książek zachwycił Chopinem we wronieckim kinie [FOTO]

Paulina Śliwa
Paulina Śliwa
P. Śliwa / S. Pękosz
Krzysztof Książek, uczestnik III etapu Konkursu Chopinowskiego, jeden z najwybitniejszych artystów fortepianu, zagrał w Kinoteatrze we Wronkach

Nie można chyba lepiej rozpocząć nowego roku, jak z muzyką Chopina – i to w takim wykonaniu. Mieszkańcy, którzy w niedzielę przybyli do wronieckiego kina, na pewno się nie zawiedli. Krzysztof Książek, uczestnik III etapu ubiegłorocznego Konkursu Chopinowskiego. Koncert był ucztą.

Zobacz również: Muzyka Chopina i spójne piękno Miyako w szamotulskim kinie

Prowadzący Józef Harold podkreślał, że Chopina nie wolno grać na słabych instrumentach. Dlatego w kinie pojawił się czuły na dotyk i znany z niedoścignionej jakości wykonania fortepian Steinway. Wyśmienitego koncertu nie byłoby jednak bez artysty – przy fortepianie zasiadł więc jeden z najwybitniejszych nie tylko polskich artystów fortepianu, znajdujący się wśród 20 najlepszych pianistów świata – Krzysztof Książek. Artysta koncert rozpoczął od nokturnu fis-moll, utworu, o którym M. Tomaszewski pisał, że „w chwili, gdy melodia fortepianu zaczyna swój śpiew, może się zdawać, że snuć go tak będzie do końca świata”. Książek mógłby grać i dłużej, a nie znużyłby słuchaczy.

Później zaprezentował mazurki. Za ich wykonanie był przede wszystkim chwalony na Konkursie Chopinowskim i one zdominowały niedzielny występ. Był więc mazurek B-dur, według badaczy posiadający charakter hulanki, w którym usłyszeć można pieśni o szynkareczce – szafareczce, czy intonacje żydowskie. Były też „żywcem wzięty z folkloru” As–dur i subtelny, intymny a – moll (wszystkie z op. 7). Książek zagrał poetyckiego walca cis–moll, a kończył arcydziełami: preludium cis– moll i mniej znanym, ale przepięknym polonezem fis–moll. Na bis usłyszeliśmy rozśpiewaną etiudę e–moll.

Mało kto nie wzruszył się słysząc scherzo b-moll, wypełnionym emocjami utworze, w którym było wszystko: dramat, potęga, tęsknota, a w środku... polska kolęda. Sam Książek grał z rozmachem, mocno, wyraziście, „po polsku”. Czasem walczył, a czasem współpracował z fortepianem. Mieszkańcy byli pod wrażeniem. Wybrani wychodzili z kina nie tylko poruszeni mistrzowskim wykonaniem, ale i z płytami, które zdobyli odgadując muzyczne zagadki. Jedno z pytań dotyczyło długości wszystkich utworów Chopina. Dla wielu zaskoczeniem była odpowiedź: 22 godziny. Tylko tyle i aż tyle – porywającej muzyki, która przenosi w inny świat, która zapiera dech w piersiach.

K. Książek urodził się 5 sierpnia 1992 r. w Krakowie. Naukę rozpoczął w wieku 9 lat. Od 2005 r. kształci się pod okiem prof. Stefana Wojtasa, najpierw jako uczeń szkoły muzycznej II st., obecnie jako student Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Laureat ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów. Dwukrotnie brał udział w Ogólnopolskim Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina (2011 i 2015).

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto