Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pniewy. Wygrana Red Dragonsów w pucharze, remis w lidze

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Red Dragosn Pniewy
Intensywny tydzień za pniewskimi piłkarzami halowymi. W minioną środę rywalizowali w rozgrywkach o Puchar Polski, a w niedzielę – rywalizowali w kolejnej potyczce ligowej. Oba spotkania odbyły się na wyjeździe.

W środę 17 lutego Dragonsi wybrali się do Podkowy Leśnej gdzie rywalizowali w ramach 1/16 rozgrywek o Puchar Polski. Rywalem peniwskiej ekipy była drużyna Teqball Club.

- Mecze Pucharu Polski z rywalami z niższego szczebla rozgrywek często mają swoją specyfikę i nie należą wcale do najłatwiejszych. W środowy wieczór zagraliśmy w Brwinowie z liderem drugiej ligi grupy mazowieckiej – poinformowali na swojej stronie Dragonsi.

Jak wskazano, gospodarze skupili się na obronie i kontratakach. I taka taktyka opłaciła się niżej notowanemu rywalowi w pierwszej połowie. Szybko strzelili gola, potem kolejnego i do przerwy drużyna z Podkowy Leśnej prowadziła 3:2.

Po zmianie stron jednak to nasza drużyna pokazała, że nieprzypadkowo rywalizuje na co dzień w Ekstraklasie i zadała decydujące ciosy.   Ostatecznie Red Dragons pokonał gospodarzy 5:3 i to piłkarze z Pniew zameldowali się w 1/8 Pucharu Polski. Na kolejnym etapie będzie trudniej, bo rywalem naszych piłkarzy halowych jest ekipa Red Devils Chojnice, która podobnie, jak i Dragonsi walczy o punkty w Ekstraklasie.

W niedzielę 21 lutego odbyły się rozgrywki ligowe. Nasza drużyna udała się do Wilanowa na spotkanie z AZSem UW, który zajmuje miejsce w dolnej części tabeli. Nie znaczyło to, że spotkanie będzie dla pniewian łatwe. I takie też nie było, choć po pierwszej połowie wydawało się, że będziemy cieszyć się z trzech punktów.

- Od początku spotkania byliśmy stroną przeważającą, która kreowała grę. Akademicy skupili się na grze obronnej, kontratakach i stałych fragmentach. W 3. minucie spotkania, prawym skrzydłem popędził Bartek Gładyszewski, próbował zagrywać na długi słupek, piłkę nieszczęśliwie do swojej bramki skierował Igor Sobalczyk i prowadziliśmy 1-0. Nie brakowało sytuacji na podwyższenie wyniku. Najlepsze okazje miał Mateusz Kostecki, ale nie był to niestety tym razem jego dzień. Wreszcie w jednej z ostatnich akcji po przechwycie piłki, Patryk Hoły precyzyjnym uderzeniem podwyższył na 2-0 – zrelacjonowano.

Niestety po zmianie stron do gospodarze doszli do głosu. Strzelili dwie bramki i ostatecznie zremisowali mecz. Po 21 kolejkach Red Dragons zajmuje 6 miejsce w lidze.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto