Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policjanci z Wronek szukają zwyrodnialca

Paulina Śliwa
Paulina Śliwa
Nieznany sprawca postrzelił kota na os. Zamość we Wronkach. Zwierzę miało liczne obrażenia. Po ponad 3 – godzinnej operacji kot zmarł. Sprawcy szuka policja

Do bulwersujących zdarzeń doszło w środę, 4 listopada, we Wronkach. W okolicy ulic Łąkowej i Ogrodowej został postrzelony kot w typie persa. W ciężkim stanie doczołgał się pod dom, w którym mieszkał. Po ponad 3 – godzinnej operacji weterynarze wyciągnęli z niego dwa pociski. Miał uszkodzoną jamę brzuszną, jelito i kręgi. Zwierzę niestety zmarło.

– Z dokumentacji weterynaryjnej wynika, że został postrzelony z wiatrówki. Jednak bezpośrednią przyczyną jego śmierci nie były konsekwencje postrzałów, a obrażeń odniesionych w wyniku uderzania lub kopania – mówi z żalem p. Natalia – córka opiekunów. Komisariat Policji we Wronkach prowadzi teraz postępowanie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem.– Z zawiadomienia wynikało, że w dniu 4 listopada br. w rejonie Zamościa we Wronkach, nieznany sprawca postrzelił kota dwoma kulkami z broni typu wiatrówka. Z zawiadomienia nie wynikało, jakoby sprawca znęcania miał w inny sposób dokonać tego czynu – przekazuje Oficer ds Prasowych KPP Szamotuły sierż. sztab. Sandra Chuda. Postępowanie jest w toku. Funkcjonariusze dochodzeniowo – śledczy ustalają, kto mógł znęcać się nad zwierzęciem. Policja apeluje do osób, które posiadają informacje mogące pomóc w ustaleniu sprawcy o kontakt Komisariatem Policji we Wronkach (nr tel. 67 2540 550 lub za pośrednictwem dyżurnego KPP Szamotuły tel. 61 – 293 – 12 – 11).

Puchacz był kotem wychodzącym, w typie persa, wysterylizowany, zaszczepiony, bardzo łagodny. Przebywał najczęściej na posesji lub w jej bezpośrednim pobliżu. Nie wiadomo, dlaczego stał się dla kogoś żywą tarczą... Z opiekunami mieszkał piętnaście lat, znali go też wszyscy sąsiedzi, dotychczas nikomu nie przeszkadzał.
Zdarzenie oburzyło mieszkańców Wronek. – Ludzie nie mają serca. Jak można tak traktować biedne, bezbronne zwierzaczki? – pyta p. Marcjanna. – Często słychać strzały, okolice Myśliwskiej / Piaskowej. Najczęściej w godzinach 9 – 11. Ktoś celowo płoszy ptaki, ale strzał do kota to przesada ... – pisze z kolei „Rzena”. Opiekunowie Puchacza są wstrząśnięci.

– Brak mi słów, by wyrazić co czuję. Znowu zwątpiłam w ludzi, po tych wszystkich pięknych gestach, których ostatnio doświadczyłam, jestem zdruzgotana. Jedni naprawiają, inni niszczą życie w tak bestialski sposób – komentuje p. Natalia, dodając, że za pomoc w ujęciu sprawcy tego bestialskiego czynu i wiarygodne informacje, oferowana jest nagroda pieniężna.

– Jeśli ktoś zabawia się bronią myśliwską i celuje do zwierząt domowych w mieście, jest zagrożeniem dla wszystkich mieszkańców, dlatego liczę na Państwa pomoc. Dziś to jest kot, jutro może to być Wasze dziecko, które przypadkowo przebiegając znajdzie się na drodze pocisku – mówi córka opiekunów Puchacza.

Kot z Mutowa nie przeżył. Tragedia zwierzęcia

To, niestety, nie pierwsza tego typy sprawa. Niedawno pisaliśmy o smutnym losie kota z Mutowa, który przez ponad rok błąkał się po wsi z poważnym urazem głowy. Wiele osób widziało, w jakim stanie jest zwierzę, a nie zareagowało. Kot nie przeżył. Kilka miesięcy temu opisywaliśmy z kolei historię Carmen – kotki, która przywiązana była drutem do budy 2 lata. I znów – nikt nie reagował. Jej historia skończyła się jednak dobrze: wydobrzała, znalazła dom i sama zaopiekowała się innymi kociakami.

Przywiązał kota drutem do budy. Chodzi bezkarny

Wydaje się, że dzisiaj wiele osób jest wrażliwych na krzywdę zwierząt. Przypadki powyżej pokazują, że często trudno o większą obojętność. Obojętne na znęcanie się nad zwierzętami nie jest jednak polskie prawo. Według ustawy o ochronie zwierząt znęcaniem się nad zwierzętami jest zadawanie albo świadome dopuszczenie do zadawania bólu lub cierpienia. Niewłaściwe warunki bytowe to przede wszystkim pomieszczenia i klatki uniemożliwiające zwierzętom zachowanie naturalnej pozycji. Znęcaniem będzie również utrzymywanie zwierzęcia bez odpowiedniego pokarmu i wody przez okres wykraczający poza minimalne potrzeby właściwe dla gatunku. W sytuacji gdy doszło do zabicia, uśmiercenia zwierzęcia, to zachowanie takie podlega karze grzywny, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Tej samej karze podlega ten, kto znęca się nad zwierzęciem. Jeżeli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto