Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Remont Franciszkańskiej? Tak - z opóźnieniem

Redakcja
Remont na ul. Franciszkańskiej jest konieczny. Mieszkańcy wskazują na to od lat
Remont na ul. Franciszkańskiej jest konieczny. Mieszkańcy wskazują na to od lat Magda Pręka
Procedura projektowa związana z remontem ul. Franciszkańskiej w Szamotułach miała ruszyć jeszcze w lutym. Tak się jednak nie stanie. Dlaczego?

Podjęcie uchwały w sprawie nabycia przez gminę Szamotuły, w drodze zamiany, jednego z gruntów znajdujących się przy ul. Franciszkańskiej w Szamotułach (311 m2), miało być tak naprawdę tylko formalnością. Nieoczekiwanie jednak kwestia ta wywołała spore zamieszanie wśród radnych miejsko – gminnych, doprowadzając nawet do poróżnień w tej kwestii między samorządowcami reprezentującymi ten sam klub radnych.

Chęć nabycia przez gminę (poprzez zamianę) działki, której właścicielem obecnie jest osoba prywatna, podyktowana została niejako zaplanowanym na rok 2013 remontem ul. Franciszkańskiej. W jego ramach bowiem – zgodnie z założeniem – stworzona miała zostać również droga dwukierunkowa wraz z chodnikami łącząca Franciszkańską i parking znajdujący się za domem handlowym. Problem jednak w tym, że metraż gruntu, którego właścicielem jest gmina, jest niewystarczający na to zadanie. Ponadto, jeden z budynków położonych przy Franciszkańskiej w niewielkiej części „wchodzi” na wspomniany grunt, na którym droga miałaby powstać.

Rozwiązaniem problematycznych kwestii stałoby się jednak nabycie działki położonej obok gruntu gminy, w drodze zamiany. Jej właściciel z kolei, zgodnie z propozycją władz, otrzymać miał działkę o tym samym metrażu, w bliskim sąsiedztwie gruntu, który obecnie stanowi jego własność. Pomysł ten, co warto podkreślić, spotkał się z aprobatą właściciela działki. Dla niektórych radnych jednak sprawa nie była dość oczywista.

Na posiedzeniu komisji branżowej, jeszcze przed ostatnią sesją rady miejsko – gminnej, kiedy to projekt uchwały w tej sprawie był omawiany, radny Lech Sowiński zaczął poddawać pod wątpliwość słuszność proponowanego rozwiązania. Dociekał przy tym, dlaczego wspomniany budynek znajduje się w części na gruncie gminy. Na nic zdały się wyjaśnienia zarówno zastępcy burmistrza Szamotuł, Janusza Stanke, jak i Moniki Rasztorf z Wydziału Nieruchomości Komunalnych, Rolnictwa i Ochrony Środowiska odwołujące się do faktu, iż budynek liczy już około 100 lat, w związku z czym jego posadowienie w taki, a nie inny sposób, nie wynikło z winy obecnych władz miejsko – gminnych. Proponowane rozwiązanie miało owe kwestie również uregulować.

Radny Sowiński, nie dopuszczając jednak do siebie tych argumentów przekonywał, że sprawa powinna zostać wnikliwie zbadana przez nadzór budowlany. Dopiero wówczas – jego zdaniem – możliwa stanie się dyskusja radnych na ów temat. Kolejne tłumaczenia Moniki Rasztorf, bardzo racjonalne zresztą, odwołujące się do regulacji prawnych (nadzór budowlany niewiele wniesie do sprawy m.in. ze względu na fakt, iż po 30 latach kwestie tego typu ulegają przedawnieniu), także nie zyskały aprobaty Sowińskiego. Ostatecznie radny złożył wniosek formalny o wykreślenie projektu uchwały w tej sprawie z porządku obrad, gdyż – jego zdaniem – konieczne jest bardziej szczegółowe zbadanie tematu, a przy tym i powołanie zespołu kontrolnego do sprawdzenia tej kwestii. Większością głosów radni ów wniosek przyjęli.

Swojego rodzaju wizja lokalna odbyła się jeszcze pod koniec stycznia. Protokół z niej przedstawiony został na posiedzeniu komisji gospodarki komunalnej, zwołanej bezpośrednio przed ostatnią sesją Rady Miasta i Gminy Szamotuły. Z odczytanego przez radnego Sowińskiego sprawozdania wynikało, iż zespół kontrolny spotkał się również z właścicielem działki, którą gmina chce nabyć. Informacje w nim zawarte kłóciły się jednak z wcześniejszymi ustaleniami władz i właściciela gruntu co do terenu, na którym ma powstać droga. Wcześniej bowiem właściciel nie zamierzał sprzedawać swojej działki, a dokonać zamiany gruntów. Z protokołu wynika natomiast, iż nie zgadza się on z obecną propozycją władz i popiera projekt radnych w tej kwestii, o którego istnieniu dowiadujemy się tak naprawdę dopiero z protokołu.

Przysłuchując się sprawozdaniu, burmistrz Stanke nie ukrywał swojego zdziwienia z „nowego” stanowiska właściciela działki. Nie tylko on zresztą. Swoiste „przepychanki słowne” doprowadziły jednak do zakończenia dyskusji przez przewodniczącego komisji oraz ostatecznego podjęcia decyzji o konieczności zwołania komisji, na którą zaproszony zostanie również właściciel gruntu. Większością głosów projekt uchwały w tej sprawie został również wycofany z sesji. Decyzja ta równocześnie wiąże się z opóźnieniem rozpoczęcia inwestycji, która – nie da się ukryć – jest już od dłuższego czasu bardzo potrzebna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto