Gm. Obrzycko. O Nocy Bibliotek, która się powiodła i o tym, że "człowiek może wszystko!"

Noc Bibliotek w Bibliotece Publicznej Gminy Obrzycko

Jest taka jedna noc w roku, która w sposób szczególny zapisuje się w pamięci. Choć zazwyczaj bywa późnym popołudniem przechodzącym w wieczór, jej magia trwa znacznie dłużej. To noc, podczas której słowo ożywa, znajome miejsca zmieniają się nie do poznania, a zabawa staje się prawdziwą przygodą.

Noc Bibliotek, która 1 października odbyła się w Bibliotece Publicznej Gminy Obrzycko miała w sobie coś z baśniowej opowieści - nieco odrealnionej, lecz cudownej zarazem. I takiej, która zgodnie z hasłem tegorocznej edycji ogólnopolskiej akcji - musiała się powieść!

Radosne świętowanie rozpoczęło się już po południu. Dzieci spotkały się wówczas z przesympatycznym Teddim Eddim i wzięły udział w maratonie układania koralików Pyssla. Wieczorem natomiast goście zaproszeni zostali do "Smokowiska", w którym odbyło się nocne czytanie powieści. Przejście przez magiczny portal, aby się do niego dostać nie było jednak takie łatwe. Każda osoba musiała z przekonaniem wypowiedzieć hasło "czytanie jest w dechę".

"Człowiek może wszystko"

Kropkę nad i postawiło spotkanie z Beatą Szymkowiak - mieszkanką Pęckowa, która latem tego roku pokonała blisko 3000 kilometrów podczas samotnej wyprawy rowerowej dookoła Polski. Jej historia wywarła ogromne wrażenie na słuchaczach i słuchaczkach, urzekła ich, gdyż nie była jedynie podróżą turystyczną.

Wyzwanie, jakie Beata postawiła przed sobą, oprócz odwagi, wymagało odpowiedniej logistyki, a przede wszystkim zaradności. Choć miała wsparcie najbliższych, w kryzysowych momentach musiała radzić sobie sama, na bieżąco gasząc wszystkie pożary.

Z wrodzoną skromnością i dużym dystansem do samej siebie opowiadała o przekraczaniu granic, chwilowych słabościach. Dużo było w tym humoru, żartów kierowanych również w stronę mamy, która przejechała z Beatą ostatni odcinek trasy - z Jastrzębiej Góry na Hel.

Pasjonująca opowieść o tym, że "człowiek może wszystko" nagrodzona została gromkimi brawami. Był to piękny epilog wydarzenia, które na kilka godzin pozwoliło czytelnikom i czytelniczkom przenieść się do trochę innego świata - jakby magicznego, choć w gruncie rzeczy tak bliskiego.