Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Komosiński - młody fryzjer z Szamotuł z wysoką lokatą w wielkopolskim konkursie dla uczniów rzemiosła

Marcin Stefaniak, Magda Prętka
ach. Michał Komosiński
Pracowity, skromny i ambitny młody człowiek ze sprecyzowanym planem na życie. Michał Komosiński u progu dorosłości odnosi pierwsze poważne sukcesy i odważnie patrzy w przyszłość. II miejsce w Wielkopolskim Konkursie Uczniów Rzemiosła Fryzjerskiego to dopiero początek jego drogi

Szamotulanin w konkursie dla młodych fryzjerów

W niedzielę 5 marca odbył się XVIII Wielkopolski Konkurs Uczniów Rzemiosła Fryzjerskiego im. Stefana Siankowskiego. Zawody rozegrano w Wielkopolskiej Izbie Rzemieślniczej w Poznaniu a zorganizował je Cech Rzemiosł Różnych. Wśród uczestników konkursu znalazł się szamotulanin Michał Komosiński - uczeń III klasy szkoły branżowej I stopnia w zawodzie fryzjer z Zespołu Szkół nr 3 w Szamotułach.

Młody zawodnik zmagał się z zadaniami konkursowymi w kategorii "Dział męski: strzyżenie i modelowanie - fryzura klasyczna oraz strzyżenie i modelowanie fryzury męskiej - freestyle". Mimo zaciętej rywalizacji, licznej konkurencji i wysokiego poziomu zawodów zajął wysokie II miejsce. To ogromny sukces, tym bardziej, że miejsce na podium w poznańskich zawodach kwalifikuje go do udziału w Otwartych Mistrzostwach Polski Fryzjersko – Kosmetycznych Poznań 2023.

Droga na konkurs

Michał to nastolatek ze sprecyzowaną wizją swojej przyszłości. Już w VIII klasie szkoły podstawowej wiedział, że chce pracować jako fryzjer. Dzięki temu, że dość szybko odkrył swoją pasję, wcześnie rozpoczął poszukiwanie praktyk uczniowskich. Jeszcze przed rozpoczęciem nauki w szkole branżowej zapoznawał się z tajnikami zawodu w salonie fryzjerskim Tomasza Draba w Kaźmierzu. Od kwietnia do czerwca odwiedzał mistrza raz na dwa tygodnie. Z kolei w wakacje, już po zakończeniu szkoły podstawowej, spędził tam cały lipiec, by ćwiczyć po 6 godzin dziennie. O swoich początkach na praktykach Michał opowiada tak:

- Zanim zacząłem szkołę już trochę odnajdywałem się w tym zawodzie. Ćwiczyłem na główkach różne fale, pierścienie i upięcia. W wakacje spędziłem tam cały lipiec, żeby od września móc już obcinać. Dzięki temu po rozpoczęciu roku szkolnego było mi łatwiej (...) Mogłem już pracować z klientami. Na początek, w I klasie co miesiąc ćwiczyłem na modelach.

Młody fryzjer podkreśla, że bardzo dużo zawdzięcza swojemu nauczycielowi praktycznej nauki zawodu. On nakłaniał go do pracy nożyczkami, motywował i stawiał kolejne wyzwania. To także Tomasz Drab zaproponował swojemu podopiecznemu udział w konkursie.

- Najważniejsza jest praca nożyczkami, fryzjer powinien pracować nożyczkami a nie maszynką - Michał wspomina rady mentora - W I klasie przez całe pół roku przyprowadzałem co miesiąc modeli, spotykaliśmy się w niedzielę i ćwiczyłem obcinanie nożyczkami. Dopiero po pół roku, gdy już opanowałem nożyczki mogłem chwycić za maszynkę. Pod koniec II klasy szło mi na tyle sprawnie, że obcinałem wielu ludzi. W III klasie wyszedł pomysł, że mogę uczestniczyć w konkursach męskich - dodaje.

Debiut na zawodach

Konkurs w Poznaniu to pierwsza poważna rywalizacja, w której wziął udział Michał. Wcześniej, w związku z pandemią podobnych wydarzeń przez pewien czas nie organizowano. Przygotowania do konkursu wymagały od młodego zawodnika sporo pracy i zaangażowania. Ambicja, zdobywanie kolejnych umiejętności podczas praktyk i sumienne przygotowania tuż przed zawodami zaowocowały sukcesem.

- We wrześniu miałem wystartować w konkursie w Gdańsku - opowiada Michał - Z różnych przyczyn to się nie udało, nie czułem się odpowiednio przygotowany (...) Przed konkursem w Poznaniu cały miesiąc dużo ćwiczyłem strzyżenie klasyczne. Trenowałem na główce, modelowałem ciągle. Na praktykach trzy razy w tygodniu musiałem poświęcić minimum 2 godziny dziennie na ćwiczenia. Tydzień przed konkursem spotkaliśmy się na całą niedzielę, żeby doszlifować wszystko przed zawodami - opowiada Michał - We freestyle'u strzyżenie jest dowolne. Do tego zadania ćwiczyłem z kolegami. Jeden akurat też miał naturalnie kręcone włosy, wiec był idealny do fryzury, którą wspólnie z panem Tomkiem wymyśliliśmy na konkurs - dodaje.

Zapytany o stres przed konkursem odpowiedział szczerze:

- Denerwowałem się i nie mogłem spać, ale na dzień przed konkursem normalnie zasnąłem. Rano obudziłem się i byłem bardzo spokojny. Na samym konkursie stres dał mi fajną adrenalinę. Byłem na tyle skupiony, że miałem spokojne ruchy i dzięki temu najlepiej wykonałem strzyżenie klasyczne - przyznaje Michał.

Trudno się dziwić, że debiutantowi podczas zawodów towarzyszył stres - tym bardziej, że były one ważne także ze względu na dalsze losy Michała.

- Konkurs wielkopolski to były kwalifikacje do Mistrzostw Polsk. By wziąć w nich udział musiałem zająć miejsce na podium. Zdobyłem II miejsce, tylko 7 punktów różnicy było pomiędzy mną a I miejscem. Najwięcej pracy włożyłem we fryzurę klasyczną, na którą poświęciłem też najwięcej czasu. Najbardziej mi na tym zależało (...) Na mistrzostwach będę startował w kategorii fryzury klasycznej, a do tego będzie fryzura modna, też na główce - opowiada Michał.

Dumy z sukcesu młodego zawodnika nie kryje również Tomasz Drab, który wiele lat temu sam był na miejscu Michała. Do dziś z uśmiechem wspomina swój udział w konkursie, któremu patronuje Stefan Siankowski.

- Bardzo zależało mi na tym, by mój uczeń wystartował w tym konkursie - sprawdził na jakim poziomie są jego umiejętności, a przede wszystkim, by zebrał cenne doświadczenie - mówi Drab - Kiedy zaczęliśmy o tym rozmawiać, Michał się zgodził i - jak się okazało - słusznie, gdyż zajął bardzo wysoką lokatę. Czuję nie tylko dumę, ale szczery podziw. Naprawdę rzadko się zdarza, by start w pierwszych zawodach zakończyć na podium. To duży wyczyn - tym bardziej, że konkurs stał na bardzo wysokim poziomie. W sumie wzięło w nim udział około 60 osób - podkreśla Tomasz Drab.

U progu dorosłości

Choć Michał stoi dopiero u progu swojej dorosłości musiał podjąć już bardzo istotne decyzje w życiu. Fryzjerstwo jest jego pasją, ale nie jedyną. Przez 5 lat tańczył w Zespole Folklorystycznym "Szamotuły". Niestety trudno było pogodzić ze sobą niektóre sprawy i w zeszłym roku postanowił zrezygnować z tańca. Jego najbliżsi znajomi nadal są w zespole i utrzymuje z nimi kontakt. Podczas spotkań zdarza im się wspólnie tańczyć i śpiewać.

Ważne decyzje to jednak tylko część dorosłego życia, istotne w nim są też praca i plany na przyszłość. Przed Michałem Komosińskim na pewno bardzo pracowity okres. Już 16 kwietnia weźmie udział w Otwartych Mistrzostw Polski Fryzjersko – Kosmetycznych Poznań 2023. Jak sam mówi, bardzo zależy mu żeby jak najlepiej wypaść. Chce to zrobić nie tylko dla siebie, ale także dla rodziny i przyjaciół, którzy bardzo go wspierają. Wkrótce będzie podchodził do egzaminu czeladniczego, który obejmuje zarówno część praktyczną jak i teoretyczną.

Nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na to, co będzie robić po zakończeniu szkoły. Czeka go miesiąc praktyk, a później zasłużony odpoczynek. Nie zdecydował dotąd, czy podjąć naukę w szkole branżowej II stopnia, czy pójść do liceum, by zdać maturę i mieć otwartą drogę na studia. Nie ma jednak wątpliwości co do tego, że pozostanie w zawodzie, dalej będzie się szkolił i rozwijał.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto