Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie podsumowanie weekendu na trawie i na hali

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Runda wiosenna nabiera rozpędu. Piątoligowcy i zawodnicy rywalizujący w klasach okręgowych rozegrali w miniony weekend swoją drugą kolejkę, a na murawy wrócili piłkarze w A-klasach. Zapraszamy na podsumowanie tego, co się wydarzyło.

Zaczynamy od Szamotuł i walczącej i awans Sparty, która kolejny mecz rozegrała na wyjeździe – co więcej, kolejny mecz to pauza, bo z rozgrywek wycofała się Polonia Nowy Tomyśl, potem następny wyjazd i dopiero w weekend 15 – 16 kwietnia Spartanie zaprezentują się przed własną publicznością i to w nie byle jakim pojedynku, bo w derbowym spotkaniu z Kłosem Gałowo.

Ale to przyszłość. Ta niedaleka przeszłość, bo z weekendu, była trudną rywalizacją w Granowie pod Grodziskiem Wielkopolskim – z miejscowym Orłem.

- Po bardzo ciężkim meczu wygrywamy w Granowie 2:1. Bramki zdobyli dziś Dominik Kowalik oraz Denis Maćkowiak – poinformował klub.

Faktycznie, tylko jedna bramka różnicy, to nie jest tak jednoznaczny wynik, do jakich piłkarze Sparty przyzwyczajali swoich kibiców jesienią. Wiosna jednak zawsze jest trudniejsza, dlatego należy cieszyć się z każdej wygranej, by gromadzić punkty potrzebne do awansu. Szczególnie, że rywal nie śpi. Szturm Junikowo gościł w Otorowie. I choć trzeci w tabeli LZS próbował postawić się wiceliderowi, to jednak nie udało się wywalczyć gospodarzom nawet punktu. Szturm wygrał w Otorowie 4:2 i zachował czteropunktową stratę do Spartan.

Punkt w minionej kolejce zdobył za to Kłos Gałowo, który zremisował na własnym obiekcie z Niepruszewem 0:0.

Przenosimy się do V ligi, gdzie z dna, czyli ostatniego miejsca w tabeli wygrzebał się wreszcie Sokół Pniewy. Beniaminek pokonał na własnym stadionie Kłosa Zaniemyśl, a więc siódmą siłę ligi. Obecnie Sokół zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli. Do utrzymania nadal daleko, ale pierwszy mały krok wreszcie został w Pniewach postawiony.

Z kolei o ile Błękitni wygrali mecz na inaugurację na wyjeździe, to już u siebie tacy skuteczni nie byli. Wronczanie przegrali na własnym obiekcie z liderem – Pogonią Łobieżnica 2:3.

Jak już wspominaliśmy, wystartowała A-klasa. W grupie II czołówkę gonią Zieloni Gaj Mały, którzy wygrali na wyjeździe, z Wenusem Jędrzejewo 1:2. Z kolei Byki Oborowo takim samym wynikiem przegrały w Połajewie z Płomieniem.

Wygrała też Warta Obrzycko – 4:2 z Wartą Wartosław.

W grupie III tempa nie zwalnia lider, a więc Sokół Dusznki, który obrał kurs na awans do klasy okręgowej. Duszniczanie w pierwszej wiosennej kolejce nie dali szans Ogrolowi Sielinko. Drużyna z terenu gminy Opalenica przegrała na swoim stadionie aż 1:6.

Matrot Kąsinowo zremisował w Rokietnicy po szalonym, obfitującym w gole meczu 3:3 z miejscową Rokitą, z kolei Czarni Kaźmierz przegrali na swoim stadionie z Okoniem Sapowice 2:3. W tej samej grupie Orły Pniewy rozgromiły rezerwy Przemysława Poznań aż 4:0.

W poniedziałek z kolei swój drugi mecz w eliminacjach do Euro zagrała reprezentacja Polski. Po golu Świderskiego wymęczyliśmy 1:0 i zdobyliśmy ważne trzy punkty, po blamażu w Czechach. Obiektywni kibice widzą jednak, że przed Santosem jeszcze sporo pracy, jeśli chce spróbować stworzyć tu kolektyw i ekipę, która co mecz będzie wygrywać lub starać się o zwycięstwo powalczyć.

Zostajemy w temtyce piłkarskiej, jednak z muraw trawiastych przenosimy się na halę. Czas więc na rzut oka do pniewskich Dragonsów, których przez kilka tygodni nie pisaliśmy. W miniony weekend Czerwone Smoki udały się na mecz do lidera, a więc do ekipy Rekordu Bielsko Biała.

W przypadku Czerwonych Smoków można powiedzieć, że spotkanie się odbyło i trzeba o nim, jak najszybciej zapomnieć. Lider udowodnił, dlaczego zajmuje pierwsze miejsce na tronie, a pniewianie dostali lekcję prawdziwego futsalu.

- Do przerwy gospodarze prowadzili 5-0 i byli wyraźnie lepsi od Czerwonych Smoków. Zawodnicy z Wielkopolski żałować mogą jedynie swojej najlepiej szansy, kiedy to nie wykorzystali rzutu karnego – poinformowali Dragonsi.

Po zmianie stron gospodarze nieco zwolnili tempo lub może bardziej postawili im się wielkopolscy goście. Piłkarze z Bielska Białej zaaplikowali naszym jeszcze dwa gole i ostatecznie wygrali 7:0.

Pniewianie zajmują obecnie siódme miejsce w ligowej tabeli, tracąc jednak zaledwie cztery punkty do czwartej lokaty, którą zajmuje ekipa z Leszna, czy punkt do piątego miejsca. W najbliższej kolejce Czerwone Smoki u siebie podejmą Czerwone Diabły z Chojnic, a więc ligowego outsidera. Spotkanie powinno być teoretycznie proste dla Pniewian. Jednak czy tak się stanie? Wszystko zweryfikuje hala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto