Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szamotuły. Czy czeka nas "reklamowa rewolucja"? Urząd opracuje uchwałę krajobrazową

Magda Prętka
Magda Prętka
Czy z szamotulskiego Rynku znikną reklamy wielkoformatowe?
Czy z szamotulskiego Rynku znikną reklamy wielkoformatowe? Magda Prętka
Około 1,5 roku potrwają prace związane z przygotowaniem projektu uchwały krajobrazowej. Ma ona uporządkować przestrzeń publiczną zasypaną reklamami oraz określić zasady sytuowania reklam na terenie miasta i gminy

Urząd Miasta i Gminy Szamotuły, a konkretniej – Wydział Nieruchomości i Gospodarki Przestrzennej rozpocznie niebawem prace nad przygotowaniem projektu uchwały krajobrazowej. Taką decyzję radni podjęli większością głosów na poniedziałkowych posiedzeniach komisji branżowych. Dokument przybrać ma formę aktu prawa miejscowego, określającego zasady i warunki sytuowania reklam w przestrzeni publicznej, ich wielkość oraz kolorystykę. Niedostosowanie się do nowych zasad będzie karane!

Czy szykuje się zatem reklamowa rewolucja? Nie do końca, choć zmian rzeczywiście – ma być sporo. Jak podkreśla jednak Agnieszka Czapka – kierownik Wydziału Nieruchomości i Gospodarki Przestrzennej szamo-tulskiego magistratu – uchwała doprowadzić ma przede wszystkim do stworzenia ładu przestrzennego, zarówno na terenie miasta, jak i gminy.

– Chcielibyśmy podzielić miasto na pierścienie, bo w różnych lokalizacjach ta uchwała będzie w inny sposób określała parametry usytuowania obiektów reklamowych, tablic czy urządzeń – tłumaczyła kierownik Czapka.

Bardziej restrykcyjne zasady obowiązywać będą w ścisłym centrum miasta. Tu nowe rozwiązania określać mogą nie tylko wielkość materiałów reklamowych, ale i ich formę, czy kolorystykę, wprowadzając jednolite, stonowane barwy w odniesieniu do witryn oraz szyldów sklepowych. Pozwoliłoby to na „wyprowadzenie” z Rynku krzykliwych, kolorowych reklam umieszczanych również na budynkach (niekiedy zasłaniają elementy zabytkowej architektury), za które obecnie szamotulski urząd nie pobiera żadnych opłat. Z Rynku mogłyby też zniknąć reklamy wolnostojące w postaci tzw. potykaczy.

– Na obrzeżach miasta z kolei określić można wielkości tablic reklamowych, bilbordów. Tam, kolorystyka mogłaby zostać zachowana, bo jak wiadomo – dane firmy mają swoje logo w konkretnym kolorze i niekoniecznie musimy zmuszać przedsiębiorców do tego, żeby reklamowali się poza terenem miejskim w jednolitej kolorystyce. Ilość reklam można jednak ograniczyć, wprowadzając zapisy mówiące o tym, że na jednej działce geodezyjnej może być usytuowana np. tylko jedna reklama, ale odległości pomiędzy tymi reklamami nie mogą być „mniejsze niż”. Wydaje się to konieczne z uwagi na fakt, że jeśli ktoś chciałby obejść te przepisy, to działkę podzieli na 5 mniejszych i na każdej postawi reklamę – mówiła Agnieszka Czapka.

To jednak nie wszystko. Nowe prawo miejscowe otwiera bowiem furtkę do wprowadzenia wielu zakazów – np. w odniesieniu do miejsc, w których reklam umieszczać nie wolno. I tak, obiekty wpisane do rejestru zabytków (w tym także kamienice), dachy budynków, sąsiedztwo dróg publicznych (np. skrzyżowania), drzewa, parki, a także place zabaw, czy parkingi mogłyby w całości zostać wyłączone z „działalności reklamowej”.

Pierwszym krokiem na drodze do opracowania projektu uchwały będzie sporządzenie inwentaryzacji reklam znajdujących się na terenie miasta oraz gminy Szamotuły. Wydział nieruchomości prawdopodobnie zleci to wykonawcy zewnętrznemu, a następnie opracuje i uzgodni zapisy uchwały. Projekt poddany zostanie też konsultacjom społecznym z przedsiębiorcami i mieszkańcami.

– Musimy wysłuchać wszystkich stron. Wiemy, że wprowadzając uchwałę reklamową nie zaspokoimy wszelkich roszczeń i uwag, ale oczywiście wszystkich wysłuchamy i jeżeli pojawi się taka możliwość, to będziemy je uwzględniać – podkreślała kierownik Czapka.

Mimo, że temat wywołany został przez samych radnych, nie wszyscy samorządowcy – jak się okazuje – są zwolennikami wcielenia w życie nowego prawa. Zdaniem radnego, Jerzego Najderka uchwała krajobrazowa może doprowadzić do sytuacji, w której przedsiębiorcy z lokali na Rynku będą rezygnować.

– Jeśli to wprowadzimy, to myślę, że ograniczymy liczbę przedsiębiorców i w ogóle szansę na przyciągnięcie kogokolwiek – komentował Najderek na poniedziałkowym posiedzeniu komisji budżetu. – Jak mały sklepik nie będzie miał reklamy, nie będzie widoczny, będzie padał – dodawał radny.

Nikt jednak o całkowitym zakazie promowania usług w centrum miasta nie mówi. Informacje przedstawione przez Agnieszkę Czapkę odwoływały się jedynie do ujednolicenia szyldów i witryn sklepowych oraz określenia pewnego przedziału kolorystyki. Jednym słowem – ma być po prostu estetyczniej.

– Czy to wszystko musi być kolorowe, krzyczące, warzywami pomalowane? Chyba niekoniecznie – odpowiadała na kolejne komentarze Najderka pani kierownik.

Do dyskusji włączył się również burmistrz, Włodzimierz Kaczmarek, który wyraźnie podkreślał, że uchwała krajobrazowa za cel stawia sobie uporządkowanie przestrzeni publicznej zasypanej reklamami. Równocześnie zwracał uwagę, że określenie nowych zasad jest konieczne również z uwagi na inwestycje planowane na starówce.

– Nie wyobrażam sobie, abyśmy mieli wyremontować – zmodernizować Rynek i pozostawić kwestię reklam w zupełnej dowolności – komentował burmistrz i wyjaśniał, że w ramach wspomnianej uchwały wskazane zostaną miejsca, w których pojawią się kasetony reklamowe. To właśnie w nich m.in. Szamotulski Ośrodek Kultury będzie mógł zamieszczać plakaty promujące koncerty i inne wydarzenia.

Prace nad przygotowaniem uchwały potrwać mają około 1,5 roku. Dokument nie będzie jednak określać zasad umieszczania w przestrzeni publicznej plakatów wyborczych. Te kwestie ureguluje komunikat burmistrza, który - wzorem innych polskich miast - włodarz wyda bezpośrednio przed kolejnymi wyborami.

Co ciekawe - już w 1936 roku Minister Spraw Wewnętrznych wydał zarządzenie "o budowie poszczególnych elementów elewacji budynków i urządzeń, związanych z budynkami, wpływających na ich zewnętrzny wygląd w Szamotułach". Jeden z rozdziałów poświęcony został "szyldom, reklamom świetlnym i tym podobnym urządzeniom", bardzo szczegółowo określając miejsca, sposób i charakter umieszczania reklam w przestrzeni publicznej. W zarządzeniu wyraźnie podkreślono, że szyldy i reklamy muszą być sytuowane w taki sposób, by nie powodowały "zniekształcenia i zeszpecenia budynków, placu, ulicy bądź miejscowości". Szerzej na ten temat wkrótce napiszemy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szamotuly.naszemiasto.pl Nasze Miasto